Gazetka „Bez Cenzury” z marca tego roku…dział; Bez cenzurki:
Krowa jak urwie koniczynę, to żuje i połyka, a owca odwrotnie i taka jest między nimi różnica.
Porodem nazywamy wydalenie organizmu na powierzchnię ziemi.
Kiliński w Powstaniu był żołnierzem, w życiu – szewcem a na pomniku jednym i drugim.
Pani puszczała płyty które szły z żołnierzami do boju.
Kapitan spuszcza się zawsze ostatni.
Przed wojną chłop dzielił zapałkę na cztery i też mu się zapalała.
Najmita jest wolny jak ptak, jedynie fruwać nie może.
Poeta opisał różne wartości, o które warto zadbać, w życiu np. pijaństwo.
Zakończenie jest ciekawe, główny bohater wysadza się w powietrze.
„Fraszki” i „Treny” napisał Jan z Czarnobyla.
Kochanowski jak żył to był wesoły.
Karusek lubił suczki, a najbardziej Anielkę.
Tadeusz żył seksualnie z Telimeną a Zosię całował po kątach.
Konikiem Basi Wołodyjowskiej było siedzenie w stroju.
Wołodyjowski kiedy się wzruszył, ruszał wąsami, szablą i czym się dało.
Tatarzy jeździli konno i pieszo. uzupełnieniem stroju szlacheckiego były wąsy.
Ludność Warszawy z wielką radością powitała zwłoki poety.
To był taki człowiek, który jedną nogą stał w przeszłości a drugą witał przyszłość.
Kazimierza nazywali Wielkim bo był pod sufit.
(foto strony gazety, Bez Cenzury)