Co ma wspólnego Powstanie Wielkopolskie z Brydżem?

Flag na mieście mało – tak jakby ci co tutaj mieszkają nie identyfikowali się z miejscem zamieszkania. Jakoś tak cicho. Spokojnie. Oczywiście mam inne „patrzenie”, nie oglądam telewizji informacyjnej chyba że w gościach, nie słucham programów informacyjnych – tej papki zmiękczającej umysły nawet najbardziej wytrwałych.
Za to miałem dziś w ręku Głos Wielkopolski- wydanie specjalne. Zrobiłem nawet zdjęcia okładki. Było kilka (pięć co najmniej) artykułów (bardzo obszernych) o Rocznicy Powstania Wielkopolskiego.
Cieszy to. Ale to gazeta lokalna. Wielkopolska. I do ilu dotarła?
powstanie_wielkopolskie_glos

Tak  samo jest z brydżem. Osiągamy sukcesy, ale w telewizji (czytając programy) panuje skacząca ekipa na deskach – super! Fajnie, ale mało rozwojowo.
Brydż, który mógłby stanowić podstawę nauki logicznego myślenia, strategicznego działania i matematycznych przeliczeń – jest u nas zepchnięty na margines.
Chociaż jesteśmy w nim czołówką światową.
brydż

kto_ma_szczescie_w_brydzu

Może dlatego brydż jest taki niedofinansowany w Polsce?:
bitwa_brydzowa
(nauka strategii działań – w tym wojskowych)

Jaki jest wspólny mianownik tych wydarzeń? Właśnie rozpatrywane i zapamiętywane są lokalnie przez zapaleńców tematycznych.
Nie ma przeniesienia obywatelskiego – które przecież w takich sytuacjach buduje wiarę w swoje możliwości, dodaje sił do działania i zwiększa poczucie własnej wartości. Pomaga w zwalczaniu przeciwności, nawet tych na poziomie osobniczym.
DO tego może budować elitę.
Intelektualną.
Tak.
Pytacie: jakim cudem?
Poprzez naukę brydża jak pisałem wyżej rozwijają się zdolności myślenia logicznego, w każdym – na jego poziomie. Co podnosi ogólnie poziom zdolności i możliwości całego społeczeństwa.
Z kolei poprzez kultywowanie tradycji narodowych – buduje się szacunek do samego siebie poprzez szacunek do narodowości z jakiej się pochodzi.
A mamy w tej materii zaprawdę zacne tradycje. Nie jakiś nieudaczników, czy zbrodniarzy jak kilka krajów z nami sąsiadujących – lecz prawdziwe autorytety moralne i naukowe uznawane na całym świecie.
Chociażby ostatnio pisałem o wybitnym polskim naukowcu: Ojciec światowej elektroniki – Polak; profestor Jan Czochralski.
Dzięki niemu mamy laptopy, palmtopy i inny złom elektroniczny w ogromnej ilości produkowany na całym świecie.
Kto z was o tym wiedział?
Kto słyszał o tym, że to jeden z najczęściej wymienianych naukowców Polaków na świecie?
Kto wie, że patenty przez niego opracowane do tej pory wykorzystują światowe koncerny?
Kto dzięki temu mógł poczuć się wyróżniony?

Inny przykład, nowej ery współczesności: Proenergetyka. Wieś w Polsce: Kodeń.
I miliony już – Polaków którzy wyjechali za granicę – i są tam cenionymi pracownikami: sprzątaczami, rzemieślnikami, informatykami, naukowcami.
Sam mam kilkadziesiąt osób znajomych, które spełniają wszystkie powyższe kryteria.

U nas w kraju jednak jest zakaz mówienia dobrze o Polakach.
Taki specyficzny, misterny pomysł – można by rzec, ponieważ niejawny do końca; ukryty. Niby się mówi dobrze przy okazji rocznic, ale mówi się regionalnie raczej, nadmienia używając sloganów -tej swoistej papki- aby „odfajkować”. Byle by tylko nie zbudować czegoś więcej.
Czuje się przez skórę wymuszenie tematu…

Dlatego przykład w poznańskiej prasie wart jest nagłośnienia – zawsze to jakiś krok do upamiętnienia.
wielkopolska_powstanie
Dlatego też upubliczniam informację o sukcesie międzynarodowym naszych brydżystów – bądźmy z nich dumni.
Bądźmy dumni że jesteśmy Polakami. Nie szowinistycznie, zadufani w sobie – z niskich pobudek.
Tak po prostu – ponieważ mamy w swoim gronie wspaniałych ludzi. Z wielkimi sercami i umysłami.
Zmieniających świat na lepsze.
I jest ich procentowo niebagatelna ilość.

Pozdrawiam Was Wielkopolanie i Polacy na całym świecie.

Piotr Szelągowski


Fotografie w materiale przedstawiają fragmenty wydań: „Głos Wielkopolski” z dnia: 27.12.2014. „Świat Brydża” z dnia: październik/grudzień 2014
zrobione przez Autora wpisu.