Niebezpieczna gra w stronę wciągnięcia w konflikt na Ukrainie…?


Ukraina-Rosja-Polska gdzie to zmierza i do czego jest (komu) potrzebne? Z wewnętrznej sprawy Ukrainy, przerodziło się w problem co najmniej europejski jak nie światowy.
Nadal powtarzam za praktycznie każdą osobą z którą ostatnio rozmawiam na ten temat: nie angażujmy się. Pozostańmy neutralni, dajmy tego znak. Polacy nie chcą być stroną w tym konflikcie.
Co innego pomoc humanitarna i to najlepiej dostarczana wielu stronom: ukraińskiej (cywilnej), nowo-rosyjskiej (cywilnej) i Polakom mieszkającym na Ukrainie.
Czy potrzebne są nam takie opinie jak ta ze strony http://3rm.info brzmiąca „Polska, wasal NATO” (?????? – ?????? ????).
Czytamy: „Na forum agresywnej polityki NATO i co szczególnie widoczne dla obserwatorów, że Polska posiada specjalny status w Alinansie (NATO), a także pełni rolę (być może) głównego inicjatora antyrosyjskiej histerii…”

Manipulacje medialne prowadzą do podnoszenia ciśnienia – po obu stronach.
Jednak dajemy wyraźny powód do snucia takich nieautoryzowanych opinii (chociażby taki wpis: Ukraińskie wojsko „zlikwidowało” 225 bojowników ). Czy może ktoś nas prowokuje – abyśmy tak, a nie inaczej działali?

Mało nam doświadczeń z historii?
Aby nie przypominać 3 września 1939 roku i zdrady sojuszników, potem dalszych zdrad ze strony USA i Wielkiej Brytanii podczas rozmów „Wielkiej Trójki”, w Teheranie, Jałcie…?
Można też przypomnieć kant z odbudową Iraku (po ataku USA na to państwo i w efekcie jak teraz widać całkowitej destabilizacji regionu), gdzie mieliśmy odnosić sukcesy ekonomiczne…, czy offset z F16?
Wydaje się, że już dosyć reprezentowania interesów innych, warto byłoby zadbać o siebie…
Neutralne stanowisko i czerpanie korzyści handlowych z wspieraniem obu stron. Czy nie tak postępowali za czasów II wojny światowej potentaci gospodarczy? Nie przydałoby się i nam coś podobnego?
Mój postulat reprezentowany przez 99% osób z którymi na ten temat rozmawiałem jest prosty: dosyć tak silnego, medialnego zaangażowania.
Niepotrzebne nam kłopoty wojenne. Nie chcemy z nikim walczyć, w obronie tego czy innego. Pokój ponad wszystko, zaprzestanie mordowania niewinnych w imię obcych interesów.
TO czynią sami Ukraińcy, którzy nie chcą walczyć: „40 batalion z Krzywego Rogu samowolnie opuścił front” czy
400 żołnierzy ukraińskich opuszcza w pełnym uzbrojeniu tereny walk i wraca do domu
TO wiadomości przesyłane od osób mających to samo zdanie co prowadzenia tam wojny.

Tymczasem Rosjanie podbarwiają, ustawiają (tak jak i my informacjami o „bojownikach” czy „separatystach”: Rusofobia to faszyzm
TO wojna informacyjna mająca też za zadanie budować opinie w społeczeństwach, nastawiać je wrogo do innych narodów, lub przynajmniej obojętnie – do działań ofensywnych swoich władz. I tu mowa nie tylko o Rosji.
Czy ktoś chce zmiękczyć społeczeństwa (polskie, rosyjskie) i w jakim celu? Wojny? Ostrzega też i były prezydent Gorbaczow: Ukraine Crisis: Gorbachev Warns of 'Terrible Slaughter’ in Europe
Warto ten materiał przeczytać, to są te same wnioski o których piszę na tej i innych stronach. ONZ i UE tkwi w marazmie, jest bezradne, nic nie robi aby wygasić konflikt. Podobne zdanie jest prezentowane w materiale. Warto dodać ze laureat pokojowej nagrody Nobla Gorbaczow ma krew rosyjsko-ukraińską w żyłach.
Gorbaczow mówi wprost o zagrożeniu potężną rzezią w Europie o ile nie powstrzyma się konfliktu, który eskaluje.

Nie ma teraz czasu na szukanie winnych, nawet jeżeli za cenę pokoju musi dojść do rozpadu Ukrainy, to trudno, życie ludzkie jest najważniejsze – tak ostatnio powiedział mi pewien wojskowy, w rozmowie ze mną.
Nasze emocje, uczucia, dążenia, a szczególnie tych o których mówi Gorbaczow, że siedzą za biurkami i tylko komentują – nie mają tu większego znaczenia. Tam giną niewinni ludzie, którzy są ofiarami napuszczania wzajemnie na siebie innych ludzi. Z OBU STRON. Lub z wielu…
W Polsce, niestety taką wrogą retoryką też do tego się przyczynia wiele osób.
Posłuchajmy słów prawdy:
„…Some prefer staying in warm offices and commenting from there. And what is happening to the people [in Ukraine] in the meantime ? to kids, women? Maternity hospitals are being shelled, and schools and hospitals are being destroyed…”
Tak mówi były prezydent Gorbaczow.
Łatwo siedzieć i komentować w ciepłych biurach nie myśląc o dzieciach, kobietach, niszczonych szkołach i szpitalach… Łatwo przesuwać pionki po szachownicy i przypisywać im wyimaginowane wartości… Ten zły, tamten dobry.
Łatwo nie widzieć łez matek pozbawionych dzieci, dzieci oglądających śmierć rodziców.
Gdzie ci aktywiści organizacji pokojowych? Gdzie organizacje demonstrujące o pokój? Gdzie?
Każdego dnia dzieje się tam jakaś tragedia, każdej godziny. W efekcie poszczucia.
Obudźmy się zanim nie będzie za późno i zanim nie dosięgnie to nas.
Protestujmy przeciw wojnie.

Oby moje podejrzenia, przemyślenia okazały się w efekcie tylko fikcją…

Piotrek

Autor

Piotrek

Cóż, ten świat nie zawsze działa według norm, które zakładasz,że istnieją...? Co jest dobre co złe? Czy lepiej milczeć na ten temat, czy mówić? Zdecydujcie sami, ja już podjąłem decyzję.

Jeden komentarz do “Niebezpieczna gra w stronę wciągnięcia w konflikt na Ukrainie…?”

Możliwość komentowania została wyłączona.