Uprawiają seks z przygodnymi mężczyznami. Żeby być docenione…

„..Badania naukowców z Uniwersytetu w Plymouth ukazują skalę tego zjawiska. Okazuje się, że nawet 10 procent dziewcząt w wieku 16-24 lata może używać internetu do tego, by umawiać się z mężczyznami na seks. 40 procent internautów deklaruje, że zna kogoś, kto uprawia cyberseks…”

Materiał zamieszczony na wp.pl z którego pochodzi cytat porusza głębszy problem. Problem niedowartościowania, poszukiwania swojej wartości w czasach, gdzie jednostka staje się nikim, nie jest ważna dla społeczności jako podmiot, lecz jako element składowy, wypełniający swoje zobowiązania. Kultura masowa wywiera niezdrowe piętno na młodzieży, deprecjonuje ją.
I tutaj w sposób bardzo ostry artykuł pokazuje jak młoda, 15-letnia dziewczyna w poszukiwaniu swojej wartości, aby zostać doceniona przez partnera, tylko dla zaledwie kilku słów akceptacji pisanych przez osobę nigdy nie oglądaną na oczy, poprzez różnorakie narzędzia internetowe (na odległość, a więc bez zaangażowania emocji występujących przy bezpośrednim kontakcie) i w zasadzie obliczonych tylko na namówienie dziewczyny do seksu (wykorzystanie seksualne), w jakiś zupełnie niepojęty sposób, mimo świadomości funkcjonowania całego mechanizmu doprowadzającego do takiej sytuacji, zgadza się na to. Jak silna musi być potrzeba akceptacji werbalnej? Ponieważ te kilka słów jest jak magnes, daje jej poczucie wartości, którego nie otrzymuje od rówieśników nastawionych na walkę ze sobą, współzawodnictwo od samego początku, konkurencję i „wycinanie” potencjalnych konkurentów do osiągania celów zawodowych. Tego uczą już od najmłodszych lat, w szkołach. Niezdrowe konkurowanie, wyścig szczurów, wpajane szablony wyglądu, ubioru, zachowań…

Wszystkie te mechanizmy spychają młodych w pułapkę pokazaną w cytowanym materiale. Dziewczyna wie, zdaje sobie sprawę, że nie jest to nawet substytut tego czego by pragnęła, jednak chęć akceptacji swojej powierzchowności (odrzucanej przez rówieśników) jest silniejsza niż jakiekolwiek racjonalne rozważania…

Możemy udawać mądrych i uczonych, wymądrzać się przed kamerami jak czyni to wielu „specjalistów” od psychologii ludzkiej, budować teorie psychologiczne i socjologiczne, jednakże w końcowym wyniku wracamy do starych, zakurzonych wartości etyczno-moralnych, które przewijają się w tak spychanym na margines dekalogu…

Wartości…, po co w dzisiejszym świecie wartości? Jakoś tak materiał ten pokazuje, że człowiek jest jednak kimś więcej, niż tylko „zespołem organów funkcji i energii”, że jego wnętrze też się liczy i ma swoje potrzeby…, na tyle ważne, że mogą doprowadzić do poważnych dysfunkcji, a i być może, w skrajnych przypadkach do destrukcji osobowości…

Jednak; szczęśliwe zakończenie…

„Wszystko zmieniło się, kiedy poznała pewnego chłopaka. ? Zakochałam się. Opowiedziałam mu moją historię i obiecałam, że zmienię się dla niego. Byliśmy parą przez dwa lata, a kiedy się rozstaliśmy, pozostaliśmy dobrymi przyjaciółmi. To pokazało mi, jak ważny jest szacunek dla partnera ? opowiada Becky.

– Teraz od pół roku spotykam się z facetem, którego poznałam przez wspólnych znajomych. Jestem szczęśliwa. Oczywiście wstydzę się swojej przeszłości. Chciałabym wiedzieć wcześniej, że seks nie jest drogą do zdobycia czyjegoś serca. Teraz mówię wszystkim młodym dziewczynom, żeby uważały. Jeżeli zaczniesz umawiać się na seks przez internet, bardzo trudno przestać to robić.”

Przeczytajcie ku przestrodze…:

Źródło cytatów: ?Przez 5 lat uprawiałam seks z 40 obcymi facetami?

Piotrek

Autor

Piotrek

Cóż, ten świat nie zawsze działa według norm, które zakładasz,że istnieją...? Co jest dobre co złe? Czy lepiej milczeć na ten temat, czy mówić? Zdecydujcie sami, ja już podjąłem decyzję.