Jan Bartmiński zaczął gwizdać (wygwizdywać) podczas przemówienia posła Golby, który jest rodem z Wiązownicy k. Jarosławia, gdzie jego rodzina została eksterminowana w 1945 przez sotnię UPA. Poseł mówił o męczeństwie Polaków, tak ze swojej wioski, jak z innych terenów Wołynia oraz Lubelszczyzny i Małopolski Wschodniej.
Zachowanie radnego desygnowanego przez klub PO jest uchybieniem wszelkich możliwych i wyobrażalnych norm kultury. Czy to następna próba działania negacyjnego? Pytanie na czyje zlecenie?
stosunkiem głosów 12 do 9 J. Bartmiński został odwołany z funkcji przewodniczącego.
Przy
O tym pisałem wcześniej: Ukraińcy w Przemyślu? Już wkrótce??
I sprawa pomnika: List do Starosty Lubaczowskiego. Nie, dla Pomnika? Znów opór materii?
Czy można widzieć zachowanie tego człowieka jako próbę negowania zachowań wszystkich walczących o Prawdę o zbrodniach UPA? Z drugiej strony widać jak dobrze się stało, że nie weszły regulacje ACTA, które zamknęłyby dowolnie usta wszystkim niewygodnym czynnikom. Raz społeczeństwo stanęło na wysokości zadania…
Mamy jednak różne próby negacji, jak widać i takie w pełni naganne… jest to jednak swoisty rodzaj manipulowania socjotechnicznego, wpisujący się w poziom zachowań występujących na naszej scenie politycznej… Tym razem w pełni nieudany.
Na podstawie materiału z RMF-FM: Przewodniczący rady miasta Przemyśla odwołany za gwizdy
Odsyłam też nowych Czytelników do kilku linków:
Zbigniew Wrzodak: List otwarty do Narodu Rosyjskiego i władz Federacji Rosyjskiej.
Filmy z wystawy o Ludobójstwie
Sytuacja i pozycja Rosji