Autobusy mają problem z wyjazdem z zatoki przy przystanku pod wiaduktem Górczyńskim przez wrak, który stoi tam już od kilku tygodni…
Właśnie
„Witam serdecznie,
z uzyskanych przeze mnie informacji wynika, że wspomniany wrak stanowi problem dla wyjeżdżających z zatoki autobusów. Co za tym idzie mam nadzieję, że stosowne służby zajmą się usunięciem wraku na tyle szybko aby nie stanowił on zagrożenia dla innych użytkowników wiaduktu.
z poważaniem
Adam Pelant”
Pisałem o wraku w materiałach:
Z dnia: 9 paź 2010: Wrak Stoi dalej i później 14 paź 2010: Nie do wiary, wrak stoi nadal
Sam byłem zresztą świadkiem wyjeżdżania autobusu z problemami z zatoki.
Oczywiście chodzi o tzw. służby miejskie, świadkowie pracujący i mieszkający w pobliżu trzy dni po zdarzeniu widzieli odganiającego złomiarzy strażnika miejskiego, a więc skoro był na służbie to wiedział że jest taki wrak, nie powinien go zgłosić swojemu przełożonemu? Strażnicy bardzo szybko reagują na nieprawidłowo zaparkowane samochody, wywożą je i działają na wiele innych sposobów motywując to przepisami. W tym przypadku przepisy nie są ważne, bezpieczeństwo i wygoda pasażerów i użytkowników przystanku również, nie wspominając o estetyce. Wiadomo że są to tylko koszty, nie można „złupić” właściciela ponieważ najprawdopodobniej go nie ma, w ogóle jestem pełen podziwu dla faktu, że od razu nie usunięto tego wraku z miejsca zdarzenia (po ostygnięciu).
Oczywiście strażnicy miejscy mają ważniejsze sprawy na głowie…: Po co jest Straż miejska
Służba ta nie wykonuje według opinii i wypowiedzi mieszkańców Poznania, swoich zadań i obowiązków.
Czy przykładem tego jest omawiany wrak? Jak najbardziej, nawet jeżeli nie należałaby wywózka do samej Straży miejskiej wraku, to jej funkcjonariusz powinien zgłosić to odpowiednim służbom.
Za to wywożenie na parkingi źle zaparkowanych aut wychodzi im bardzo sprawnie.
Sugeruję obywatelski projekt uchwały o możliwości zwrócenia uwagi (dla każdego mieszkańca Poznania), jak i również spisania danych personalnych strażnika miejskiego który nie wykonuje swoich obowiązków lub je wykonuje nieprawidłowo. Nawet w takiej chwili, kiedy osoba zwracająca mu uwagę ma wątpliwości co do zakresu obowiązków, lub nie zna kompetencji Straży, a jedynie wydaje się jej że czynność powinna być wykonana przez Strażnika (chociaż nie wydaje się mi to zbyt częste, wszyscy wiemy co powinni robić strażnicy, pilnować porządku w mieście, a tego nie robią)
W takim wątpliwym przypadku problem rozpatrzy Rada Miasta na przykład na podstawie przepisów dotyczących Straży miejskiej.
Co o tym sądzą mieszkańcy Poznania?
Piotrek
mail: BezPrzesady