Pomysł na sukces dla polityki; „Kukiz”.

 

   Niewątpliwie, w mediach głównego ścieku sukces Kukiza okazał się tak wielką niespodzianką, że nasza resortowa stokrotka nawet za bardzo się nie oburzyła na słowa skierowane w stronę jej pracodawcy wypowiedziane przez naszego antysystemowego kandydata.
Kukiz i Rodzina

Co więcej tak wielki sukces zaskoczył wszystkich, trzeba tu jednak przyznać, że obaj Zwyciężeni kandydaci, którzy przeszli do drugiej tury, bardzo szybko, wręcz tak szybko jak nasz umiłowany kandydat ?Prezydent – zmienił kartki dla niego przygotowane na przemówienie po wyborcze, z kartki ?Wygrana? na kartkę ?Przegrana?, tak szybko obaj kandydaci w przypływie populistycznej bezrozumności i pragnienia władzy przypomnieli sobie, że każdy z nich, od co najmniej 2000 Lat naszej cywilizacji byli zwolennikami JOW lub zmiany Konstytucji albo za referendum za JOW, teatr POPIS-u zaczął się „pełną gębą”.

Byłoby niesprawiedliwe gdybym porównał nie wskazując na żadne różnice obu drugo-turowych kandydatów, tak, więc są pewne różnice pomiędzy nimi. Jeden z nich jest młodszy od drugiego o 20 lat i jest prawnikiem, a drugi jest starszy od pierwszego o jakieś 20 lat i był już Prezydentem, więcej różnic nie pamiętam, a nie mam teraz świecy by ich szukać, jednak nie to jest właściwym tematem tego wpisu.
Co Kukiz, jego sztab, organizacje współdziałające oraz jego wyborcy powinni zrobić by nie tylko zgnieść „stwory” niższego lotu (PSL, SLD itp.), ale również by raz na zawsze rozbić tych błaznów, którzy stoją naprzeciwko dwóch krzywych zwierciadeł i „w koło Macieju” wypominają sobie, że jeden jest gruby a drugi jest mały, a za tak dobrą społeczną pensję mogą sobie nawet oczy wydłubać; sobie samemu i sobie nawzajem oczywiście!!
Otóż 20%, które otrzymał kandydat Paweł Kukiz, nie będąc faworytem mediów, nie mając żadnego ?betonu? i finansów z budżetu, przy frekwencji poniżej 50% uważam, że na jesień można nawet podwoić. Paweł Kukiz, jako jednostka dostał tak wielki mandat, jeśli uda się nam wszystkim zebrać środowiska zmielonych.pl, ruch JOW, niezadowolonej młodzieży, górników, stoczniowców, rolników, przedsiębiorców, jednym słowem wszystkich środowisk notorycznie punktujących egoizm i rządzę władzy polityków to jest możliwe by oddolnie wzbogacić ten ruch nie tylko o te uzyskane 20% głosujących buntowników, ale również o tą ponad połowę społeczeństwa, które buntuje się biernie, świadomie lub nie, nie idąc na wybory z braku wiary lub z premedytacją, to musi być elektorat najważniejszy. Jak to można osiągnąć? Oczywiście wychodząc w dziesiątkach tysięcy na ulice, do ludzi i z ludźmi, rozmawiając po ludzku, do czego politycy bynajmniej nie są przyzwyczajeni, bo gdzie tam ?panom? z plebsem szczerze rozmawiać, dopuszczalne są dla nich takie zagrywki tylko w ostateczności i tylko na ustawkach.

Już za miesiąc spotkanie w Lubinie, gdzie wszyscy chętni wypowiedzą się jak ma ten ruch wyglądać, więc ad rem, jak ja to widzę, bo o tym miał być najbardziej ten tekst, a niestety nawet pisząc ciśnienie podnoszą mi partyjniacy.

By plan ?odzyskanie Polski? powiódł się, potrzeba moim zdaniem utrzymania bezwzględnie formy ?ruchu? struktury bez struktur, nawet za cenę częstszych spotkań plenarnych. Ze względu, że Kukiz ma być podobno powoli odcinany od mediów potrzeba dialektyki oddolnej, potrzeba pikiet, marszów, ulotek i szerokich działań zrzeszających w internecie, potrzeba podkreślenia regionalizacji ruchu, by każdy lider regionalny już teraz zaczął docieranie do ludzi, swoją drogą uważam, że liderów dla dobrego przykładu powinno się wybrać regionalnie na zasadzie pra-wyborów podobnie jak w USA, by dać przykład i pokazać, że jesteśmy silni jednością, fachowością i wolnością wyboru. Jeśli chodzi o same wybory to pra-wybory na liderów regionalnych, możliwe trafianie face to face, pokazanie siły poprzez liczne spotkania, by nie ukazywano Kukiza już tylko samego, komitet wyborczy moim zdaniem mógłby się nazywać podobnie jak ostatni koncert w czasie wyborów, ?Kukiz i przyjaciele?, czyli po prostu KIP, a dla bardziej dociekliwych, szukających alegorii, w retoryce kojarzy się to świetnie z Kapitałem Intelektualnym Polski, czyli jedyną możliwą grupą, która może wprowadzić proste i rozsądne zmiany.
Jeśli już o retoryce, to cel jest prosty, a zatem warto go przedstawić w całości, by nie zarzucano, że Kukiz = tylko JOW, jednak z drugiej strony, nie można ulec pokusie władzy, lub nawet być przedstawiony, jako potencjalne osoby, które ulegną władzy, zatem myślę, że Kukiz i każdy regionalny lider powinien podpisać umowę jednostronną, w której mówi, że zrobi wszystko by dokonać podanych zmian (JOW, finansowanie partii, zmiana konstytucji, przywrócenie mocy referendum itp.) i zobowiązuje się narodowi, że po tych zmianach złoży natychmiastowo mandat, co więcej w regionalnych mediach powinno być więcej regionalnych działaczy. To wszystko nie wymaga dużych nakładów finansowych, na pewno większych logistycznych i społecznych, a właśnie o to chodzi.
Myślę, że działając w ten sposób można zmobilizować większość społeczeństwa do wzięcia udziału w wyborach i można nawet się ze wszystkich zobowiązań wywiązać, w ten sposób działając, bo cóż zrobi PO z 30% na jesieni i co zrobi PiS z 30% na jesieni, jeśli KIP dostanie 35%, jeżeli te dwie partie zawiążą koalicję, to wtedy ich własna hipokryzja doprowadzi ich do upadku z wysoka.

Podobny komentarz jednego z użytkowników Youtube:

 

PS. Użyte w tym tekście nazwy typu: ?KIP? są nazwami powstałymi pod wpływem bańki z natchnieniem podobnej do tych, które mieli wielcy polscy poeci, zatem proszę o wyrozumiałość?

Szymon Sz.

Jeden komentarz do “Pomysł na sukces dla polityki; „Kukiz”.”

Możliwość komentowania została wyłączona.