W Łężycy – Zielona Góra – stoi pomnik, słowa na nim mają upamiętniać ofiary – te najbardziej niewinne. Dzieci. Było więcej niewinnych ofiar, jednak przerażają i smucą te, jakie są na nielicznych zdjęciach, te które ledwie rozpoczęły swoje młode życie, aby (zbyt szybko) zakończyć je w mękach. Tylko dlatego, że jacyś dorośli zrobili co się da, aby poróżnić dwa narody. Aby siać śmierć i zniszczenie. Czy im się to udało?
Nie; wielu mimo zagrożenia, mimo czasu pogardy nie zrezygnowało ze swojego człowieczeństwa.
Poznaję coraz więcej osób (tak, tu w Poznaniu), które dzięki tym wspaniałym Ukraińcom żyją, ponieważ oni kiedyś uratowali ich przodków – dziadów, to poprzez zwykłe ostrzeżenie (które też mogło się skończyć dla nich śmiercią, gdyby się o tym dowiedzieli bandyci z UPA), czy też z narażeniem życia poprzez ukrycie.
Znam taką opowieść, kiedy to Ukrainiec ukrył dzieci swojego sąsiada u siebie w domu. Gdzie akurat na marach leżał jego ojciec. Jeden z ukrywających się z braku miejsca był schowany pod trumną nieboszczyka.
Czy ktokolwiek dziś potrafi sobie wyobrazić horror tamtych dni?
Dziś na cmentarzu rozmawiałem z wieloma osobami o tym. Było kilka osób, które wiedziały o czym mówię, jedna z Pań powiedziała, że trafiła na zdjęcia, opisy – nie mogła ich jednak doczytać do końca.
Ja to rozumiem. Mentalnie kosztuje mnie to wiele wysiłku – można powiedzieć że wyręczam znakomitą większość Was. Nie mogę jednak się powstrzymać. Powodem jest brak upamiętnienia dla niewinnych ofiar. Ostatnie 9 lat życia podporządkowałem utrzymaniu pamięci. O tych, którzy odeszli w straszliwych męczarniach, ale też i o tych, którzy zdecydowali się zachować człowieczeństwo – mimo ryzyka. To wielkie bohaterstwo. Wiedzieli co może ich czekać – w najlepszym przypadku kula, w najgorszym takie same tortury.
To są bohaterzy.
Jest pozycja IPN Romualda Niedzielki opisująca przykłady tych dzielnych ludzi:
TO nasz hołd.
TO pamięć, która powinna przetrwać – to im powinny być budowane pomniki – nie bandytom takim jak Bandera czy Szuchewycz.
Dlatego też list jaki napisałem w 2009 roku do RPO – jest jak najbardziej na czasie.
I dlatego będę o tym pisał i mówił.
Ponieważ tak trzeba.
Będę to robił za Was. I dla Was – i naszych dzieci, ich przyszłości.
Mam nadzieję, że to rozumiecie.
Piotr Szelągowski
(Kiedy stałem w miejscu, gdzie złożyłem pomnik poświęcony pomordowanym, podchodzili ludzie i czytali, niektórzy na głos, najbardziej wstrząsnęła mną dziewczynka, która zaczęła czytać tekst. Kiedy przerwała, gdyż jej matka musiała iść z jej braciszkiem na stronę, rozpoczęła go czytać inna kobieta, która z całą rodziną przysłuchiwała się z boku czystemu głosikowi dziewczynki… Byłem tam ponad dwie godziny, widziałem wiele osób, które brały do ręki mój zaimprowizowany pomnik, czytały, wzruszone odkładały… Tego dnia rozdałem wiele ulotek z adresem strony…)
Cytaty: Pamięć ? 1 Listopad; Stasia i inne ofiary zbrodniarzy UPA.
Między innymi; list do RPO: W dniu zadusznym pamiętajmy o Naszych zmarłych?(na Wołyniu, na Woli, w obozach zagłady)
Zdjęcie z Miłostowa – od Tego, który dołączył do grupy Pamięci w tym mieście:
Zdjęcia z dnia dzisiejszego – pod krzyżem; Górczyn.
Jest Pan szlachetnym człowiekiem, Bog Panu wynagrodzi…ludzie docenia Pańska intencje w celu zachowania pamieci o tych, którym nie dane było żyć w czasach pokoju.
Wyrazy szacunku dla Pana.