Pada jeden z afrykańskich totalitaryzmów Libia

Jedna z władz totalitarnych Libia, tak długo swego czasu wspierana przez Sowietów, i przez nas niejako po linii również upada. Pamiętam jeszcze w latach 80-tych tak zwaną libijską klasę w Technikum kolejowym w Poznaniu. Na specjalnych prawach, wspierani finansowo i przez Libię i komunistyczne służby edukacyjne zniewolonej Polski, mieli się doskonale.

Mieli dolary z wymiany zagranicznej, rządzili. Opowiadali cuda o Libii. Co z tego było prawdą? Dawno już wiemy że niewiele.
Przewraca się narzucony ład totalitarny, Kadafi upada. I dobrze.
Bardzo ciekawy materiał na ten temat w Interii:
Stary, oszalały człowiek któremu wali się
W materiale tym wypowiada się Jan Natkański, były ambasador w krajach arabskich, na temat bieżącej sytuacji w Libii.
Mały cytat:
A czy uważa pan, że Kadafi to jest dzisiaj człowiek w pełni władz umysłowych?

– Dobre pytanie, na które nie mam jednoznacznej odpowiedzi. Gdyby obserwować Kadafiego wygłaszającego to przemówienie przed dwoma dniami – o którym niektórzy mówią, że to było ostatnie przemówienie – to jest to obraz starego, oszalałego człowieka, który wie, że grunt pali mu się pod nogami. Cała teoria, na której oparł system, zawaliła się. Ale Kadafi bywał w najróżnorodniejszych sytuacjach, z których potrafił się otrząsnąć i potrafił również realistycznie reagować…”

A więc wszystko może się jeszcze odmienić? Oby nie…

Tymczasem w Egipcie władzę przejąć mogą fundamentaliści. I zapewne przejmą. Według danych statystycznych 87% kraju to muzułmanie, którzy widzą Islam fundamentalistycznie. TO niewątpliwe zagrożenie. Zagrożenie, którego nie chcą widzieć władze europejskie. W imię demokracji pozwalają na osiedlanie się coraz większej liczby muzułmanów w Europie. Ich dominacja w Anglii i Francji jest coraz wyraźniejsza. Siedem milionów „muslim” w Europie to oficjalna liczba. CO ważne społecznie owi „obywatele” Europy nie chcą się integrować. A więc nie chcą należeć do Europy. I to bez względu na to, co mówią ich przywódcy tak właśnie jest na dole. Wśród „wageworkes” o ile w ogóle wykonują jakieś prace ci emigranci, nie ma momentu dążenia do spajania na poziomie kulturowym, społecznym czy chociażby komunikacyjnym (słaba znajomość językowa). Wiadomo, że Turcy w Niemczech nawet w trzecim pokoleniu nie mówią z reguły dobrze po niemiecku, a nawet zdarza się że w ogóle nie mówią językiem kraju, w którym mieszkają… A przecież Turcy to jeszcze nie jest skrajny fundamentalizm, raczej odwrotnie…
Coraz więcej meczetów powstaje na terenie Francji i Anglii, były też próby w Poznaniu po linii niejako tolerancji wybudowania minaretu…
Minaret w Poznaniu
Nie mam nic przeciw tolerancji. Tolerancja musi jednak być obustronna. Jeżeli ktoś wchodzi do waszego mieszkania, to dostosowuje się do warunków w nim panujących, tego co spodziewacie się aby czynił, i jak narzucacie mu, co ma robić. Zakłada domowe obuwie, przyjmuje pewne reguły zachowania obowiązujące pod Waszym dachem.
Europa to taki nasz dom. Powinniśmy uważać na to, co kto wnosi na swoich podeszwach… I jak bardzo może nam nabrudzić…

Piotrek

Autor

Piotrek

Cóż, ten świat nie zawsze działa według norm, które zakładasz,że istnieją...? Co jest dobre co złe? Czy lepiej milczeć na ten temat, czy mówić? Zdecydujcie sami, ja już podjąłem decyzję.