(fot.: Piotr Szelągowski: pierwsza strona „Naszego Dziennika” z dnia 11 października)
Na podstawie tego tytułu w moim ulubionym czasopiśmie napisałem taką groteskę. Przeczytajcie i pośmiejcie się (dla równowagi; w końcu coraz bardziej ponuro dookoła nas):
Tak to widzę…:
Nie bierzemy niczego, ani z Francji (w ogóle z Europy), ani z USA – zdaje się, że ktoś zapomniał jak wyszliśmy na offsecie z F16?
Sugestia:
Dla odmiany proponuję Chiny w myśl niezłego zdania pewnego astronauty (rosyjskiego pochodzenia) z Armagedonu: „Amerykańskie komputery, rosyjskie komputery i tak made in China!”
Ciekawe ile w Apachu jest części „made in China”??
Zważywszy na to że i tak USA jest w kieszeni Chińczyków jeżeli chodzi o zadłużenie.
To po co kupować od dłużnika?
I proszę jest o wiele taniej.
Może też kupić chińskiego Apacha np o nazwie Siuks (może taki jest…? A jak nie ma to go Chińczycy stworzą, będzie na pewno kilka razy tańszy…- Chińczycy to doskonale potrafią: BMW oskarża chińskiego producenta aut o plagiat )
A więc lepiej jest kupić „chińską” myśl techniczną, która może okazać się pod wieloma względami lepsza od jakiejkolwiek innej…- bo np z dziesięć razy tańsza, a w przypadku dużego kontraktu możemy dostać od Chińczyków jakiś bonus:
np.: Dwa za cenę jednego?
Albo coś podobnego?
A jaki offset z nimi by był… marzenie! Te zakłady Volvo (chińskie), w Polsce… i jeździłyby owe Volvo (i nie tylko) na oponach Pirelli (też chińskich). W końcu jeździlibyśmy porządnymi brykami za grosze :-).
Pomijając już to, że zrobilibyśmy na złość wszystkim bufonowatym zachodnim koncernom, co to chcą sobie tylko kabzę naszym kosztem nabić.
Dodatkowo może Chińczycy w ramach super-oferty dorzuciliby jakieś wyposażenie wojskowe w cenie jak w ich sklepach: „wszystko za 5 zł”…?
A chociażby chińskie AK47 …
…dla całego naszego narodu – w ramach wyposażenia Obrony Terytorialnej (którą to „Obroną” dla Świętego Spokoju zostaje cała pełnoletnia populacja Polski). Może to przestarzała broń, ale tania, dobra, niezawodna, groźna – działa całkiem dobrze odstraszająco, no i w tym rozdaniu mogłaby
może nawet zastąpić cały ten latający złom, który chcą po kolei wcisnąć nam wszyscy dookoła.
Bo i kto chciałby atakować kraj gdzie cała dorosła populacja ma na wyposażeniu karabinek szturmowy?
Zapewniam, że daje się ją dobrze opanować, a celność jest porażająca; moje pierwsze strzelanie na 100 metrów z postawy leżącej:
( Jubileuszowe zawody X-lecie KS Tarcza Szamotuły. )
Wcześniej raz tylko z tego konkretnego egz. strzelałem na 50 metrów z postawy stojącej:
Dzięki temu zdarzyłoby się i u nas coś takiego: ?Ja przeżyłem, miałem szczęście, nasza rodzina liczyła piętnaście osób, mieliśmy 6 pistoletów i 3 AK47?? – Jak przeżyć w oblężonym mieście? OT. Survival.
Gdyby cokolwiek miało się u nas zadziać… Tyle tylko, że nasze wspomnienia mogłyby brzmieć zupełnie inaczej, chociażby tak:
„Ja przeżyłem, mieliśmy szczęście, nasza rodzina liczyła 15 osób i mieliśmy 9 AK47, – tak więc dysponowaliśmy potężną siłą ognia; naszej kanonadzie nie sprostał żaden żołnierz regularnej armii, nawet w pancerzu kewlarowym… po prostu za dużo kul go trafiło…”
A więc do dzieła! – Rozmawiajmy z Chińczykami. Jak to się mówi, gdzie dwóch się bije niech trzeci skorzysta to i my skorzystamy też!
Wcześniejsze doniesienie i wpis o nim: Nie dla francuskich helikopterów
Na podstawie (żeby nie było, że wyssałem z palca):
Chińskie Volvo …
Chińskie firmy technologiczne podbijają świat
Chińscy inwestorzy przejmują coraz więcej firm w Europie
Jasne! Wiem – to ironia i czarny, wisielczy humor, ale może jest w nim odrobina prawdy?….Jak by się dobrze zastanowić?
W natemat.pl czytam – „Żart roku! Polska ogłasza kolejny przetarg – tym razem na okręty podwodne. Waszczykowski zachęca… Francję”
Ha,ha,ha przed 1939r. też zakupiliśmy okręty podwodne. Ale po co? Do obrony Anglii, bo u nas były z założenia bezużyteczne! He,he,he my to umiemy robić interesy. D….e do kwadratu! A następne pokolenie bedzie spłacać długi polityków id….ów!!!