Jedni twierdzą ze to hołd wiernopoddańczy inni że po prostu ukłon w stronę kolegów z byłej partii. Jak zwykle zdania są podzielone…
Lider
To pierwsza wersja…
Druga wersja samego Ziobry:Jarosław Kaczyński chciał utopić Solidarną Polskę? Zbigniew Ziobro: wyrzucił nas za burtę
I trzecia wypowiedź: Kazimierz Marcinkiewicz: Kaczyński jak ojciec marnotrawnego syna
Nie wydaje się mi jednak aby coś to zmieniło. Kaczyński jako „wszech” prezes utracił poparcie, zaufanie i rekomendację w wielu środowiskach prawicowych. Nie jest już gwarantem zwycięstwa, a zaledwie trwania…PIS-u. O reprezentacji prawicy w ogóle nie musimy mówić.
Wiele środowisk czeka na właściwego lidera prawdziwej prawicy. Prawicy, której celem będzie pomoc dla Polski i Polaków, a nie ciągłe gry i przepychanki w swoim gronie, ponieważ władze nie chcą ustąpić ani na jotę. To nie jest fair w stosunku do wyborców, a członkowie partii, okazuje się, że są stłumieni i ograniczeni do mówienia tylko „Tak”, jedynemu właściwemu mistrzowi ceremonii.
Dlatego (nie tylko moim zdaniem) wystąpienie Kaczyńskiego niewiele zmieni, może teraz, przez parę tygodni, coś dziać się będzie, kilka rozmów zakulisowych… się odbędzie. BO odbyć się musi. Trochę negocjacji…
Jednak niezadowolenie z działań prezesa jest też w samych szeregach tego jeszcze ciągle przy nim trwającego, PIS-u. Nie mówiąc już o wyborcach…
Ziobro rozpoczął budowę innego zupełnie przyczółka prawicy niż autorytarne, konserwatywne, PIS-owskie trwanie w monolicie tragedii smoleńskiej, która już naprawdę zaczyna męczyć młode grupy społeczne. I nie tylko…Powiedzmy sobie szczerze, niewiele zmienimy a nie zajmowanie się tematem gospodarki, ekonomii, spychanie problemów z dnia codziennego na plan dalszy w imię katastrofy smoleńskiej nie wyjdzie nikomu na dobre. Tak naprawdę jest to większej klasy temat zastępczy, podczas gdy nasza gospodarka sunie po równi pochyłej…
Młodzi mają dość. Młodzi chcą szansy na życie takie jakie jest na zachodzie. I to ma zapewnić rząd, który mam nadzieje jak najszybciej zastąpi skompromitowane obecne władze. Ministrów którzy nie znają swoich resortów i próby przepchnięcia przepisów których nie chcemy (ACTA).
Wiele mądrych słów padło w artykule Andrzeja Gelberga, szczególnie porównanie rozmowy Sikorskiego z Churchillem: ?to co się stało, już się nie odstanie? źródło: Andrzej Gelberg o katastrofie i premierze Tusku
Zajmijmy się w końcu dążeniem do dobrobytu państwa polskiego a nie przepychankami.
Usuńmy niekompetentne rządy i zacznijmy coś budować.
Pamiętajmy jedno: poprzednie wybory zostały przegrane właśnie dzięki prezesowi. Jego oponenci sprytnie wykorzystali budowaną przez lata niechęć społeczną do niego i tylko dlatego zwyciężyli. Co odbije się negatywnie na nas. Widać to i po ACTA, i po podwyższeniu wieku emerytalnego, działaniach ograniczających wolność mediów i nie wiadomo czym jeszcze. Upór nieomylnego prezesa w trwaniu na stanowisku paradoksalnie doprowadził do wykorzystania jego osoby przeciw samemu sobie.
Wiadomo, że Polacy głosuję nie za kimś, tylko PRZECIW komuś. I tak właśnie wyglądały nasze ostatnie wybory…
Co jest bardzo przykre i smutne. Ale jeszcze bardziej przykre jest to, że prezes zupełnie nie chce o tym wiedzieć…
Młodzi w Polsce z kolei oczekują na rządy eksperckie, osób niezaangażowanych politycznie lub mało zaangażowanych, ale specjalistów; takich, którzy będą coś robić dla dobra naszej gospodarki, ekonomii, poprawy życia.
I prawdę mówiąc mi jest obojętne, kto będzie u władzy, byle lepiej w tym kraju się żyło, aby nie była to ciągła walka o przetrwanie.
Jak widać obecny rząd nie zapewnił nam tego. Czy prezes PIS jest w stanie nam to zapewnić? Poza rozwiązywaniem(a w każdym razie próbą rozwiązania, trwającą zapewne całą kadencję)tragedii smoleńskiej? Obawiam się, że nie…
Chcę dobrej i godnej przyszłości dla moich dzieci, maszerowanie na wojnę (nawet słuszną) z wszystkimi dookoła nie jest dobrym pomysłem.
do tego dochodzi unikanie tematów związanych z nacjonalizmem na Ukrainie, a wyolbrzymianie tematów związanych z Białorusią…
Jakoś nikt, kto wraca z tego kraju nie twierdzi, że jest to okropna i straszliwa dyktatura zniewalająca ludzi i umysły, raczej dokładnie odwrotnie, a znam trochę osób tam podróżujących…
NA koniec; sentencja która powinna przyświecać politykom kontaktu…:
Największym zwycięzcą jest ten, który wygrywa wojnę przed jej rozpoczęciem…
Piotr Szelągowski
miejsce obu tych partii wywodzących się z marksistowskiej solidarności jest na śmietniku historii, nie rozumiem jak po ogromie zbrodni, które dokonała w Polsce narzucona nam przez Moskwę władza komunistyczna w ogóle można popierać takie organizacje, jak można popierać jakąkolwiek frakcję solidarności
obaj przywódcy wspomnianych frakcji czerwonego związku zawodowego jawnie opowiedzieli się za Traktatem Lizbońskim, za likwidacją suwerennego państwa polskiego, jawnie określili swój zdecydowanie wrogi stosunek do Polski
jest w tekście wzmianka o ACTA, ustawie mającej zniewolić społeczeństwo, za której wprowadzeniem głosował tow. Ziobro, o problemie organizacji neonazistowskich na Ukrainie, które obaj politycy niedawno jawnie popierali, teraz trochę przycichli, usiłują zwabić kresowy elektorat, bo poparcie mają coraz niższe, ale później z pewnością obaj wrócą do współpracy z „pomarańczowymi” nazistami, każde ich działanie z „pomarańczowymi” to cios dla ludności polskiej pozostającej na Ukrainie, to opluwanie pochodzących z Kresów Polaków, pamięci ich pomordowanych przez bandytów z UPA krewnych, czy kiedykolwiek za bratanie się ze spadkobiercami zbrodniczych tradycji OUN i UPA nas przeprosili? może odczuwają jakieś wyrzuty sumienia w związku z niedawną gloryfikacją banderowskich morderców? ale jakie wyrzuty sumienia może mieć ktoś wydający wyrok śmierci na własne państwo, likwidujący je w imię internacjonalistycznych interesów
takim organizacjom, takim politykom nie można pozwolić na powrót do władzy, ich celem, co pokazali podpisując Traktat Lizboński jest całkowita i ostateczna likwidacja państwa polskiego, w powiązaniu z ich internacjonalistycznym charakterem oraz czerwoną związkową przeszłością chyba niczym się nie różnią od bandy przedwojennych komunistów z Komunistycznej Partii Polski
Trochę dziwi , trochę oburza to skupienie się Prezesa JK na walce z Solidarną Polską zamiast na faktycznym wrogu ( wrogach).Nie uchodzi to oczywiście uwadze sympatyków.Jaka może być tego faktyczna przyczyna? Świadomość zagrożenia dla nierozwijającej się głównej partii opozycyjnej.Młodość to inne pomysły, werwa, nowoczesność między innymi, lepszy przekaz.Jest strach, nie ma nowych pomysłów, w terenie po staremu , czyli nic się nie dzieje.
Bo wie że mu się gotuje pod kilem… coraz mniej wody (tzn. wyborców) i co by było gdyby stracił?