Dziś; Dzień Świętości Życia. 25 marca.

CO to za dzień? Co mówi popularna Wiki na ten temat:
Dzień Świętości Życia został ustanowiony w odpowiedzi na słowa Jana Pawła II z encykliki Evangelium Vitae (ogłoszonej 25 marca 1995): „proponuję (…) aby corocznie w każdym kraju obchodzono Dzień Życia (…) Trzeba, aby dzień ten był przygotowany i obchodzony przy czynnym udziale wszystkich członków Kościoła lokalnego. Jego podstawowym celem jest budzenie w sumieniach, w rodzinach, w Kościele i w społeczeństwie świeckim wrażliwości na sens i wartość ludzkiego życia w każdym momencie i każdej kondycji. należy zwłaszcza ukazywać, jak wielkim złem jest przerywanie ciąży i eutanazja, nie należy jednak pomijać innych momentów i aspektów życia, które trzeba każdorazowo starannie rozważyć w kontekście zmieniającej się sytuacji historycznej” (nr 85).

Idea postulowanego przez Jana Pawła II dotyczy szerokiego wachlarza problemów związanych z szacunkiem dla każdego życia. Trzeba brać po uwagę „[…] radość z narodzin nowego życia, poszanowanie i wolę obrony każdego ludzkiego istnienia, troskę o cierpiącego i potrzebującego, bliskość z człowiekiem starym i umierającym, współczucie w żałobie, nadzieję i pragnienie nieśmiertelności” (j.w.).

Źródło: wiki

Szacunek dla każdego życia. To jest kluczem. Prawda o życiu. Kłótnie w ustaleniu kiedy to życie się zaczyna są całkowicie niezasadne. W końcu przyjmując logikę wrogów życia – nawet jeżeli coś co powstaje na początku nie jest bytem żywym – jak oni chcą twierdzić, co uważam za żenujący brak wiedzy – to i tak powstaje z „tego czegoś” (powtarzam; jak oni chcą twierdzić) Życie.
A więc obrona i ochrona należy się od samego początku, niejako wszystkim rzeczom, czy czynnościom, które prowadzą do powstania życia – w tym rozumieniu. Każdy z nas był najpierw tylko komórkami. Nawet ci co negują – właśnie co negują? Przecież koniecznością jest, że przechodzi się przez to stadium rozwoju osobniczego, aby stać się tym kim się stajemy.

Fragment jednego z tekstów mówiących o obronie życia:
Chińczycy wg swojej tradycji opartej na filozofii ogólnie liczą życie dziecka od momentu poczęcia tj. narodziny + 9 miesięcy. Nasza kultura europejska do tej pory bada i kłóci się z tą oczywistością z jednej strony a z drugiej broni tego faktu.
Problem polega nie na: udowodnieniu bądź nie, kiedy powstaje człowiek (my jako ssaki nie przechodzimy różnorakich transformacji, z poczwarek chociażby) ponieważ to jest oczywiste, lecz na próbie przerzucenia środka ciężkości na wolność wyboru matki: mogę zabić swoje dziecko lub nie.

( Morderstwa dzieci nienarodzonych ? w czym problem? Komu zależy? )

W świecie gdzie problemem jest powołanie do życia dla coraz to większej ilości par, ochrona życia wydaje się być naturalnym czynnikiem. I powinna być niezależna od wyznania czy też nawet jego braku.
Niestety, tak nie jest. Rodzina nie staje się miejscem, gdzie czujemy się u siebie, bezpiecznie.
Dziecko staje się przeszkodą, dla zdobycia statusu materialnego…
… tworzy się cywilizacja skazująca samą siebie na zagładę.
Cywilizacja, która walczy z Życiem.
Która walczy z bezbronnym, niewinnym istnieniem ludzkim – dzieckiem.

Matka-i-Dziecko

Autor

Piotrek

Cóż, ten świat nie zawsze działa według norm, które zakładasz,że istnieją...? Co jest dobre co złe? Czy lepiej milczeć na ten temat, czy mówić? Zdecydujcie sami, ja już podjąłem decyzję.