„Hezbollah swobodnie działa w Europie” – taki jest tytuł artykułu na stronie Interii. Od znajomych z Anglii i Francji dobiegają mnie słuchy o szalonym wręcz faworyzowaniu w imię praw człowieka islamistów, arabów, muzułmanów… Nie, żebym miał coś przeciw nim. Niemniej najpierw dba się o swoje, potem o obce. Czy nasze dzieci muszą głodować, aby syte były muzułmańskie? No … raczej tak…- Mniej więcej taki jest wydźwięk działalności UE na tym polu…
Kilka cytatów z tego materiału:
„Tysiące członków i sympatyków Hezbollahu organizują na Starym Kontynencie demonstracje polityczne i zbierają fundusze, przekazywane następnie do siedziby kierownictwa ugrupowania w Libanie.
[…]
UE
Mimo to Unia Europejska traktuje nadal Hezbollah przede wszystkim jako partię polityczną i ruch społeczny, odmawiając wciągnięcia go na listę organizacji terrorystycznych.
[…]
„Tymczasem w Niemczech, które są uważane za główny ośrodek aktywności Hezbollahu, działa już 950 członków i sympatyków tego ugrupowania – podaje raport niemieckich służb specjalnych. Liczba zwolenników Hezbollahu wzrosła od 2010 roku.”
Źródło cytatów: Hezbollah swobodnie działa w Europie
“Tymczasem w Niemczech…”
a tymczasem w Niemczech ile działa organizacji rewizjonistycznych i neofaszystowskich?
czy większym zagrożeniem dla Polski jest Hezbollah czy Erika Steinbach ze zgrają „kombatantów” z SS?
czy to muzułmańskie bojówki przybyłe z Niemiec atakowały 11 listopada Polaków podczas Święta Niepodległości, czy dokonała tego internacjonalistyczna marksistowska hołota?
czy większym zagrożeniem dla tradycyjnych wartości jest promocja islamu czy nachalna propaganda homoseksualizmu?
nie przesadzajmy z islamskim zagrożeniem, są rzeczy znacznie groźniejsze dla wartości moralnych czy narodowych, nawet dla wartości religijnych