Po spotkaniu w sprawie Europejskiej Karty ds Równości. Ciekawy konstrukt – mamy demokrację, ale mniejszość chce być równa większości w systemie demokratycznym. To zupełnie co innego niż tolerancja dla mniejszości to równość dla mniejszości. W mojej opinii nie jest to normalne.
Na spotkaniu pokazano książkę, która promują środowiska LGBT (tytuł: „Ta książka nie jest o seksie”). Niby nie o tym o czym jest i niby nie z przeznaczeniem edukacyjnym. Hmm, typowe. Socjotechnika nieprawdy. Jest tam sporo o seksie analnym, wprowadzenie dla młodzieży. Gdy czyta się spis treści, to wszystko się wyjaśnia.
Między innymi (tytuły rozdziałów): Przedwczesny wytrysk, odbyt, orgazm, pocałunek francuski, sexting, srom, stosunek, wytrysk…
Czy uważacie że ta książka nie jest o seksie?