Swego czasu często bywałem w Niemczech – podczas różnych zakupów normą było przepuszczanie osoby stojącej za kupującym który miał więcej towaru, np z dwoma czy trzema produktami. Chętnie też się dostosowywałem do tego kulturalnego obyczaju.
Wczoraj w Biedronce byłem w podobnej sytuacji. Młoda dziewczyna rozmawiająca przez komórkę przede mną mimo mojej sugestii nie zareagowała przy powtórnej prośbie – powiedziała: niech pan stoi.
Za to zareagował starszy pan przed nią i zaprosił mnie przed siebie do kolejki.
Szkoda że ten zwyczaj u nas nie jest honorowany szczególnie przez młodzież…
Taki jakiś brak kultury.
Na foto: towar jaki zakupowałem…