Kazimierz Nowak, niezwykły podróżnik. Rowerem po Afryce…

Ciekawy tekst o Kazimierzu Nowaku Polaku rodem z Kresów Wschodnich, który w latach 30-tych objechał Afrykę rowerem. Dodam od siebie, że ten niezwykły podróżnik jest pochowany w Poznaniu na cmentarzu Górczyńskim, na który dość często zaglądam. Jest tam pomnik poświęcony ofiarom II Wojny Światowej. Staram się co roku zostawiać tam ślad pomordowanych na Kresach…

Jestem pod wrażeniem wspaniałych, młodych ludzi, którzy wyruszyli w podróż rowerową śladami Kazimierza Nowaka. Zainspirowała ich książka tego podróżnika i dziennikarza, książka przeczytana w jedną noc.

Kazimierz Nowak dokonał czegoś niebywałego, porwał się na samotną podróż rowerem przez Afrykę w latach 1931-1936- tak w filmie, który obejrzałam w TVP Historia, opowiada o nim jeden z uczestników wyprawy. ?Chcieliśmy przypomnieć Polakom i światu, że był taki człowiek jak Kazimierz Nowak, jeden z największych podróżników w historii? ? uzasadnia decyzję ekipy rowerowej. Kazimierz Nowak urodził się na Kresach, w polskim wolnym mieście Stryj, które obecnie znajduje się na terenie Ukrainy.

A zainteresowanym podróżami innych Polaków, którzy wyruszyli z Kresów proponuję krótsza trasę rowerową, do Puszczy Kampinoskiej do miejscowości Górki. To tutaj toczył walkę z hitlerowskim najeźdźcą 14 Pułk Ułanów Jałowieckich, który w ostatnich dniach sierpnia 1939 roku wyruszył z polskiego miasta Lwów, aby bronić zachodniej granicy Polski a potem Warszawy.

http://www.ulanijazlowieccy.pl/index.php?categoryid=1

Dzielni rodacy z Kresów wsławili się już walecznością w wojnie z bolszewikami a w dowód wdzięczności za uratowanie życia, siostry z klasztoru w Jazłowcu (polskie miasto obecnie na Ukrainie) ufundowały pułkowi sztandar.

Górki słyną też z Sosny Powstańców 1863. Na tej sośnie carscy kozacy wieszali warszawską młodzież rozproszoną po bitwach oddziału powstańczego Walerego Remiszewskiego.

Z miejscowości Górki, w której co roku odbywa się uroczyste spotkanie weteranów zakończone wojskową grochówką, blisko jest do wojskowego cmentarza w Granicy, na którym pochowanych jest ponad 800 żołnierzy. Cmentarz powstał dzięki znacznej pomocy leśniczego, inż. Stanisława Richtera, którego imię nosi pobliski obszar ochrony ścisłej ?Nart?. Inżynier Stanisław Richter ukończył Politechnikę we Lwowie uzyskując dyplom inż. leśnika. Jako jeniec rosyjski w I-ej wojnie światowej trafia do Kazachstanu a po wojnie pracuje w Ojcowie. W 1927 roku podejmuje pracę w Puszczy Kampinoskiej jako nadleśniczy a w 1939 zostaje mianowany dyrektorem Dyrekcji Lasów Państwowych z siedzibą w Krakowie. Z powodu wybuchu wojny nie obejmuje stanowiska. Stanisław Richter ocalił przeznaczoną do wyrębu przez Niemców południową część puszczy i utworzył tam rezerwat ?Nart? o powierzchni 20 ha. Nadgorliwego ekologa Niemcy przenieśli w 1942 roku do nadleśnictwa Grójec.

Po wyzwoleniu Stanisław Richter wraca do Puszczy Kampinowskiej ale na krótko, zostaje represyjnie usunięty przez władze PRL i zmuszony do pracy poza zawodem. Nie znalazłam w Alei Trzeciego Tysiąclecia w rezerwacie Granica wśród dębów sadzonych 16 maja 1999 roku dębu z imieniem tego zasłużonego dla Kampinowskiego Parku Narodowego leśnika. Jak widać PRL wciąż trwał.

Bożena Ratter

W Wiki też znajdziemy notkę o nim: http://pl.wikipedia.org/wiki/Kazimierz_Nowak


Autor

Piotrek

Cóż, ten świat nie zawsze działa według norm, które zakładasz,że istnieją...? Co jest dobre co złe? Czy lepiej milczeć na ten temat, czy mówić? Zdecydujcie sami, ja już podjąłem decyzję.