Po telefonie kolegi i jego komentarzu na bezprzesady.com (którego zresztą nie umieściłem w całości – ponieważ kolega nadmiernie się gorączkuje i używa słownictwa, które z góry dyskredytuje i uniemożliwia dyskusję) umieszczam fragment materiału z Wikipedii dotyczący pułkownika UB Teodora Dudy.
„…Pochodził
Służbę w nowo utworzonych organach bezpieczeństwa rozpoczął 22 lipca 1944, a 31 sierpnia 1944 zastąpił na stanowisku kierownika Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Lublinie ówczesnego podporucznika Henryka Palkę. 28 października tego roku został oficerem do spraw zleceń specjalnych w Resorcie Bezpieczeństwa Publicznego w Lublinie. 1 listopada 1944 wyznaczony został na stanowisko kierownika Wydziału Więzień i Obozów w Resorcie Bezpieczeństwa Publicznego. 15 października 1945 awansował na zastępcę kierownika Departamentu III Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego (od 30 stycznia 1946 ? Szefostwa Zaopatrzenia MBP)…”
Całość na: Teodor Duda – pułkownik, wysoki funkcjonariusz PRL-owskich organów bezpieczeństwa publicznego.
Kolega chciał wiedzieć czy zbieżność nazwisk jest przypadkowa. Nie umiem mu jednak zupełnie odpowiedzieć na to pytanie. Niemniej uważam, że za sprawki swoich rodziców nie mogą odpowiadać dzieci, nawet jeżeli zbieżność nazwisk nie byłaby przypadkowa.
Problem w naszym kraju rodzi się jeden – niesamowita mieszanka historyczna, losy ludzkie w wyniku wojen, walki niepodległościowej i jedna wielka niewiadoma, kto naprawdę reprezentuje interesy Polaków…, kto podlega czyim wpływom.
Inny rodzaj walki medialnej w trwającej kampanii – „odbijanie piłeczki”.
Poniżej fotografia przedstawiająca fragment materiału z „Wyborczej” na temat kandydata na prezydenta Pana Dudy.
Można się zastanawiać jak to wszystko wpływa na merytoryczne rozważania kto i jak bardzo nadaje się na najwyższy urząd prezydenta?
Przypominam ulotkę sprzed paru lat: Ulotka wyborcza i garść informacji
Braki reakcji obecnego prezydenta na protesty narodu któremu przewodzi…Czy tak być powinno?
Protest Kresowian pod Pałacem Prezydenckim
I coś co specjalnie mnie martwi – tak zwana „znieczulica”: Prezydent Komorowski nie słucha narodu.
Jak zapewne zauważyliście starałem się „po równo” pokazać różne informacje ukazujące się na temat czy braki kandydatów tych podstawowych – nie komentując nadmiernie.
Czy tak powinno się to robić? Zostawiając w jak największej mierze Wam drodzy Czytelnicy do rozwagi całość prowadzenia kampanii przez „tych” czy „tamtych”. I wpływ tego wszystkiego na nasz kraj i nas tutaj mieszkających…
Gdzie zajdziemy nie używając argumentów merytorycznych podczas dyskusji na temat naszych wyborów jakich dokonujemy?
Piotr Szelągowski
Jedna myśl w temacie “Kim był Teodor Duda? Jak jest prowadzona kampania prezydencka?”
Możliwość komentowania jest wyłączona.