Pan Władysław postanowił godnie nosić koszulki w każdej możliwej chwili, aby dawać świadectwo Prawdzie o zbrodni. Właśnie przesłał mi swoje zdjęcie ze szpitala…:
Wcześniej napisał krótki tekst, jakże jednak wzruszający:
„Już 3 września dumnie nosiłem w klinice kardiologii we Wrocławiu. Tym bardziej, że kiedy byłem w tym miejscu na diagnostyce, jeden z pacjentów pokazał mi legitymację, że kiedy miał 3 lata był więźniem obozu niemieckiego. Nam dzieciom wojny – osieroconych przez banderowców ukraińskich w czasie narastającego terroryzmu musi wystarczyć własny pomysł.
Więc bardzo mocno dziękuję!!! Na początku października będę operowany, na czas intensywnej terapii białą koszulkę zostawię na łóżku szpitalnym. (będę jeszcze pisał)
Niech dobro i pokój będą z Panem – Władysław”
Życzymy dużo zdrowia Panie Władysławie!