Łąki pod blokami…

Kasy nie ma na strzyżenie trawników i te sprawy, JJ robi ścieżki rowerowe a Poznań zalewają ulewy bo nie działa prawidłowo odwodnienie, ale kto by się tym przejmował…

To tez dla wyciszenia, uspokojenie i w ogóle kilka fotek miłych dla oka – łąk pod blokami… Nawet powiem Wam tak od serca wole je niż przystrzyżone trawniki, zawsze jakoś taki chaos roślinny kojarzy się mi z Upadkiem (post-apokalipsa) zarastaniem i powrotem dominacji natury w miastach…

Autor

Piotrek

Cóż, ten świat nie zawsze działa według norm, które zakładasz,że istnieją...? Co jest dobre co złe? Czy lepiej milczeć na ten temat, czy mówić? Zdecydujcie sami, ja już podjąłem decyzję.