Mikke Korwin się „wygłupia”….?

Ciekawe przemyślenia …:
„Z okazji rocznicy tzw. wyborów czerwcowych z 1989 roku w Polsce zorganizowano wczoraj wiele uroczystości upamiętniających ten „dzień wolności”. W dyskusji o triumfie wolności nie mogło zabraknąć głosu Janusza Korwin-Mikkego, który wyjaśnił internautom, że 24 lata temu istotnie odniosła ona zwycięstwo. Nie w Polsce jednak. W 1989 roku nad Wisłą rozpoczął się bowiem proces ograniczania wolności polegający na podnoszeniu stawek podatkowych, rozbudowywaniu biurokracji i zmierzaniu ku „eurosocjalizmowi”.

Według Korwin-Mikkego państwem, w którym 4 czerwca 1989 roku wolność została ocalona, były Chiny. Tego dnia na pekińskim placu Tiananmen rozpędzono przy użyciu siły protestujących studentów. W swojej naiwności ? przekonywał Korwin-Mikke ? domagali się oni stłamszenia wolności, czyli wprowadzenia reguł socjaldemokratycznych gwarantujących prawa socjalne.”

Źródło:  Janusz Korwin-Mikke znów zszokował internautów. „Na placu Tiananmen zwyciężyła wolność”

Bez komentarza.

Autor

Piotrek

Cóż, ten świat nie zawsze działa według norm, które zakładasz,że istnieją...? Co jest dobre co złe? Czy lepiej milczeć na ten temat, czy mówić? Zdecydujcie sami, ja już podjąłem decyzję.

Jeden komentarz do “Mikke Korwin się „wygłupia”….?”

  1. odnośnie Polski ma rację, dla ekipy KOR-owskich komunistów, którzy dzięki swoim towarzyszom z bezpieczeństwa przejęli władzę wolność to takie same pojęcie jak kontrrewolucja
    ale czy w sprawie Chin? gdyby protesty na placu Tiananmen nie zostały krwawo stłumione przez komunistów, ekipa „nocnozmianowców” pod przewodnictwem tow. Kopacz by nie pojechała do Chin składać gratulacji w związku z rocznicą zdławienia kontrrewolucji
    no bo jaki może być powód wizyty ekipy KOR-owskich komunistów? w czasie kiedy inne państwa w rocznicę masakry bojkotują chińskie władze?
    może wymiana doświadczeń w celu urządzenie podobnej masakry w dniu kontrrewolucyjnego Święta Niepodległości?
    tu z pewnością Korwin-Mikke się myli
    bo czy chińscy studenci przedstawiali te same „wartości” co ekipa KOR-owskich neostalinowców? wartości wyniesione z wychowania w rodzinach stalinowskich prominentów, ze środowiska, gdzie każdy miał ręce umaczane w polskiej krwi? ze środowiska polskojęzycznych komsomolców, fanatycznych wyznawców Stalina i najbardziej zbrodniczej odmiany komunizmu? z czerwonego harcerstwa, z „walterowców”? z pseudokatolickich PAX-owskich agentów bezpieki?
    z jednej strony mamy protest naiwnych studentów, myślących że z komunistami można rozmawiać
    z drugiej „protest” będący jedynie przedstawieniem dla „ciemnego tłumu”, po którym władza pozostaje w tych samych rękach, w rękach komunistycznych pachołków Moskwy

Możliwość komentowania została wyłączona.