Cała
Samochód widoczny na fotografii dopiero pod koniec długości ulicy, na której zbierano śmieci zaparkował tak, że można było przejechać obok.
Tak długo zajęło kierowcy myślenie, że nie jest sam użytkownikiem tej drogi…
Myślenie nie kosztuje, a potrafi ułatwić życie innym.
Nie chodzi o karanie tego kierowcy, chodzi o zaszczepienie ludziom takiej naturalnej przypadłości która mogłaby pomagać innym w zwykłym codziennym funkcjonowaniu…
Nie wiem: jakiś rodzaj szkolenia behawioralnego?