Nacjonaliści chcą rządzić na Ukrainie… nawet za cenę krwi.

Ostatnie wypowiedzi na Ukrainie pokazują w końcu jakim zagrożeniem jest prawdziwy integralny nacjonalizm ukraiński…
Czy w końcu PIS- ze swoim popieraniem (pomarańczowa rewolucja) czołowych sprzymierzeńców nacjonalistów dojrzy cokolwiek niż koniec własnego nosa? I uderzy się w pierś?

„Nacjonaliści ukraińscy zadeklarowali swoją gotowość do zabijania, 3 marca 2013, niedziela, 15:58
Jeśli nie dojdzie rewolucji, Ukraina nie ma przyszłości. Niniejsza opinia została wypowiedziana przez działacza społecznego, członka Kongresu Ukraińskich Nacjonalistów, Mykołę Kochanowskiego.

Około 30 moich znajomych publicznie stwierdziło, że są gotowi zabijać dla Ukrainy szumowiny i gotowi są sami umierać, ja jestem gotów na tortury, represje. Jeśli przydarzy się albo-albo, kto będzie litować się nad nami? Nikt. Zatem i my nie miejmy litości dla nikogo„*, – powiedział.

Według niego, on tak widzi przebieg rewolucji: „Jeśli wyjdzie 100 000 ludzi na ulice, nie trzeba będzie niczego wymyślać. Spośród nich tylko pięć tysięcy – pójdzie dalej. Kiedy nie ma żadnej broni, ale jest ludzka masa, należy zajmować [obiekty] tam, gdzie jest szeroko [przestrzeń]. Na początek – Radę Najwyższą [ukraiński parlament]”.

„Trudniej będzie z Radą Ministrów i z Administracją Prezydenta, tam jest wąski zaułek, mogą zablokować. Potem powstanie rewolucyjny Prowod – kierownicze ogniwo. To 20-30 ludzi, którzy podejmują decyzje i zarządzają rewolucyjnym ludem. Organizuje się Gwardia Narodowa -. spośród tych, którzy brali udział w szturmie, wzywają do wstępowania do niej, ponieważ rewolucja potrzebuje obrony. Następnie tworzy się rewolucyjny trybunał”-. powiedział.

„Jak było w Rumunii? Przez miesiąc łapali tych, którzy pracowali w Służbie Bezpieczeństwa, stawiali pod ścianę [czyli rozstrzeliwali]. Myślę, że tego robić nie będziemy, ale kilku spośród szumowin i zbrodniarzy powinno zostać ukaranych. Albo lustrować, aby na zawsze stracili prawo do kandydowania i bycia wybieranym. Jednak dopóki trwać będzie rewolucyjna sytuacja, nie powinno być prawników (adwokatów), społeczności międzynarodowej”- powiada działacz.

Uważa, że po rewolucji koniecznie trzeba przeprowadzić demokratyczne wybory, dokonać wyboru prezydenta.

„Rewolucja jest nic nie warta, jeśli nie jest w stanie odebrać majątków oligarchom. Nasi oligarchowie – to dawna nomenklatura, kryminaliści lub zwolennicy Moskwy, tutaj zarabiają pieniądze dla rosyjskiej „szajki KGB”. Cały gałęzie przemysłu muszą wrócić na własność państwa. Niektórzy oligarchowie powinni zostać ukarani. Niektórzy wyjadą lub pokajają się przed nacją [narodem] ukraińskim. Dla niektórych będzie lepiej za prawdziwe pieniądze odkupić to, co ukradli”,- powiedział Kochanowski.”

ŹRÓDŁO: obozrevatel.com/politics/46873-ukrainskie-natsionalistyi-obyavili-o-gotovnosti-ubivat


[*]- co przypomina ta wypowiedź? Chyba tylko jedno – stare „dobre” czasy OUN-UPA.

Użyte też w tekście słowo „nacja” używane przez Dmytro Doncowa w jego „Nacjonalizmie” wskazuje na znajomość tej lektury…

Autor

Piotrek

Cóż, ten świat nie zawsze działa według norm, które zakładasz,że istnieją...? Co jest dobre co złe? Czy lepiej milczeć na ten temat, czy mówić? Zdecydujcie sami, ja już podjąłem decyzję.