Na
Oto efekt:
Wyjaśniam powody dla których upubliczniam fotografie z tych skromnych zbiórek (ograniczone możliwości transportowe), które organizuję: ma to być przede wszystkim zachęta dla osób, które mają coś co jest im niepotrzebne, a nie wiedzą co z tym zrobić, jak i też dowód na to, że wszystkie zebrane rzeczy służą sprawie pomocy.
Stara zasada mówiąca grosz do grosza – sprawdza się w stu procentach. Dla każdego z nas 1 grosz to nic, jednakże zebranie miliona takich groszy jest już wielkim zastrzykiem.
Pamiętajmy- sama zbiórka rzeczy to jedna strona medalu, potrzeba jeszcze organizacji transportu i wywiezienia całości do potrzebujących, a także rozeznania na miejscu komu najbardziej się przyda…
Wojtek Orłowski z Wołowa posiada takie rozeznanie. Każdy kto chciałby włączyć się finansowo w zbiórkę na paliwo dla niego, czy pomoc, udostępniając większy pojazd transportowy, czy w jakikolwiek inny sposób, może skontaktować się ze mną.
Przekażę propozycję pomocy Wojtkowi.
Kresowianie z Wołowa jeżdżą kilka razy w roku, ich pomoc nie ogranicza się tylko do świątecznych akcji.
Pomoc trafia do polskich szkół i rodzin na Ukrainie.
Piotr Szelągowski