„…Nie istniała dla Niego inność…”

Jak bardzo jesteśmy uprzedzeni, do Żydów, Rosjan, Chińczyków, księży, gejów …i można tak wymieniać w nieskończoność w zależności kto o kim mówi.

Umiemy się stać takimi, którzy dostrzegają tylko ludzi dobrych, złym współczując? I nie identyfikować ich z jakąkolwiek narodowością, zawodem, społeczną funkcją?

Autor

Piotrek

Cóż, ten świat nie zawsze działa według norm, które zakładasz,że istnieją...? Co jest dobre co złe? Czy lepiej milczeć na ten temat, czy mówić? Zdecydujcie sami, ja już podjąłem decyzję.