Nowy numer – Wołanie z Wołynia – „Nacjonalizm to ignorancja”.

Cytat jakże trafny umieszczony w materiale na stronie 30-tej omawiającym pierwsze wydanie „Wyboru wspomnień” ks Bukowińskiego w „Kulturze” Paryskiej z 1976 roku. „Kulturę” czytali też i ukraińscy intelektualiści, nawet prenumerowali – płacili w każdym razie prenumeratę. Po publikacji „Wspomnień” trafili się tacy którzy zrezygnowali obrażeni…-prawdą. Np profesor Maćkiw. W numerze „Wołania z Wołynia” odnajdziemy list tegoż i polemikę z nim. Jakże to cenne pokazujące że pójście w zaparte w sprawach nacjonalizmu nie było obce ukraińskim przedstawicielom jeszcze w czasach głębokiej komuny. I że tego Giedroyć nie dostrzegał. Chyba go czymś oślepili lub…przekupili?

Warto nadmienić, że to duchowieństwo było na tamtych terenach strażnikiem nie tylko wiary, ale polskości. I poniosło największe straty w zasadzie ze wszystkich stron; sowieckiej, niemieckiej i ukraińskiej (nacjonalistycznej). Piękne słowa w liście ukraińskiego czytelnika na temat nacjonalizmu – tym bardziej trzeba je docenić że padają z ust Ukraińca:

NACJONALIZM TO IGNORANCJA.

Zastanówmy się nad nimi głębiej i zrozummy to przesłanie.

A pozycję ks Bukowińskiego serdecznie polecam.

Autor

Piotrek

Cóż, ten świat nie zawsze działa według norm, które zakładasz,że istnieją...? Co jest dobre co złe? Czy lepiej milczeć na ten temat, czy mówić? Zdecydujcie sami, ja już podjąłem decyzję.