Przepraszam
Chodzi o postawę. To ostatnio mocny nurt – coś, co chce się odebrać Polakom. Dodam: te tatuaże są na ciele zupełnie normalnej kobiety – żadnej „prawicówki”, narodowej fanatyczki czy cokolwiek w tym klimacie. Nie należy do RN, czy jakiejkolwiek innej partii. Po prostu – kocha Polskę i identyfikuje się z jej historią. Jest też jej znana. Jest Kresowianką poza tym, w każdym razie ma silne związki z tamtymi stronami. Duchowo na pewno.
Poza tym jest tak zwaną „biznes Woman” jakkolwiek byśmy tego nie rozumieli.
Najważniejsze: nie jest tym, kim chciałyby „dziwne media”, żeby była. Dziwne media to są mainstreamy z jednej i z drugiej strony. Jedni wykorzystaliby ją negatywnie do opisania „czegoś tam”, drudzy pozytywnie – do opisania „czegoś tam” zupełnie innego niż to pierwsze…
Mam nadzieję, że tym prostym, dosadnym językiem oddaję istotę sprawy.
Z patriotycznym (nie mylić z nacjonalizmem! – z którym walczę na widły!!!) pozdrowieniem.
Piotr Szelągowski
Gorsza, niestety fotografia drugiego tatuażu(ręka mi zadrżała ze wzruszenia):