Polska armia pierwsza w Europie – najbardziej bitna.

Oczywiście nie teraz, tylko w 1939 roku. Przed wojną armia polska była klasyfikowana jako trzecia siła europejska po Niemczech i Francji. Po przegranej kampanii wrześniowej ewidentnie mimo porażki, przy analizie tego co stało się w 1940 roku na froncie francusko-niemieckim, polskie siły zbrojne skoczyły na miejsce pierwsze…
Dlaczego?

Odpowiedź  jest bardzo prosta. Broniliśmy się ponad miesiąc, Hel poddał się z uwagi na brak dalszych perspektyw (cały kraj w ręku wroga), a nie ze względu na konieczność operacyjną. Samodzielna Grupa Operacyjna generała Kleberga poddała się po wyczerpaniu amunicji, będąc w kontrataku…Dni: 4-6 października to ustanie walk oddziałów liniowych.

Walczyliśmy ponad miesiąc mimo kleszczowego ataku z wszystkich stron dokonanego przez dwóch wrogów – 17 września podstępnie (aczkolwiek zgodnie z umową niemiecko-rosyjską) zaatakowała Rosja sowiecka.

Wojna Polska 1939 - L. Moczulski
Wojna Polska 1939 – L. Moczulski

Walczyliśmy z najsilniejszą armią europejską (Niemcy) i z największą armią świata, chociaż całkowicie zdemoralizowaną (Sowieci). Udało się nam stawiać opór do początków października. Mimo błędów w dowodzeniu (przede wszystkim podstawowy błąd: scentralizowanie dowodzenia (prymat decyzyjny Naczelnego Wodza- oczekiwanie na jego decyzję zmieniło min. wynik Bitwy nad Bzurą), pomimo niewystarczających środków technicznych jeżeli chodzi o łączność i komunikację), walczyliśmy dłużej od Francuzów o ponad tydzień, bez posiłków jakie oni mieli w postaci angielskiego korpusu ekspedycyjnego, i naszych weteranów z września (których butni Francuzi nie umieli należycie wykorzystać).

Piechota polska zdjęcie z książki - Wojna Polska 1939
Piechota polska zdjęcie z książki – Wojna Polska 1939

Nie byli też atakowani z dwóch stron, mieli czas na reorganizację po ataku 10 maja na Belgię, a do tego pomocniczy korpus ekspedycyjny Anglików wspomagał ich w walce. Niedługo co prawda…
Tylko poprzez niezrozumiałą decyzję (w pojęciu taktycznym) Hitlera o powstrzymaniu pancernego uderzenia pod Dunkierką, resztki angielskiego korpusu ekspedycyjnego zdołały się ewakuować – to był rodzaj „puszczenia oka” do Anglików, przez władcę III Rzeszy Niemieckiej. Liczył na dogadanie się z Anglią.

Wracając do naszej analizy.
Porównując te aspekty; brak walki na dwa fronty Francuzów, pomoc Anglików dla nich i fakt, że Niemcy jako pierwsza armia europejska musiały walczyć z nami ponad miesiąc praktycznie przerzucając większość sił z frontu zachodniego (warto przeanalizować zestawienie sił na froncie francusko-niemieckim w książce Moczulskiego „Wojna Polska 1939”), i mimo pomocy sojusznika sowieckiego – plasuje naszą armię jako najbardziej bitną i skuteczną na tamte czasy w Europie.
Jakakolwiek analiza, która próbowałaby udowodnić, że przy lepszym dowodzeniu, wykorzystaniu broni czy innych aspektach wpływających na skuteczność wyniku walk podczas września 1939, mogliśmy wygrać – jest całkowicie pozbawiona sensu i z gruntu oparta na złych założeniach. Wszystkie te wyżej wymienione aspekty mogły jedynie przedłużyć walki. Bez interwencji „sojuszników” zachodnich (cóż, cudzysłów z wiadomych powodów) nie mieliśmy szans na wybrnięcie zwycięsko z tej wojny obronnej w 1939 roku.

Winę za tragedię wrześniową ponoszą całkowicie – Anglia (jej rząd w 1939 roku) i Francja (rząd z 1939 roku), kiedy podjęły decyzję o braku reakcji. Można logicznie założyć, że ponoszą też odpowiedzialność za całą wojnę światową. Gdyby wtedy zareagowali zgodnie z umowami międzynarodowymi podpisanymi między II RP, a rządami Anglii i Francji, Niemcy zostałyby pokonane już w 1939 roku. Najprawdopodobniej Sowieci nie zaatakowaliby 17 września widząc reakcję „sojuszników”, w obawie konsekwencji wojny z całą Europą jako wspólnika i sprzymierzeńca hitlerowskich Niemiec.

I znów polecam zestawienie sił z książki Moczulskiego.
Zestawienie w cytowanej pozycji pokazuje stosunek sił na całym froncie zachodnim np.:

38 francuskich batalionów czołgów na….- 0 batalionów czołgów niemieckich;
2 lekkie dyw. zmechanizowane po stronie francuskiej…- 0 po stronie niemieckiej;
2 brygady kawalerii (Francja) – 0 (Niemcy);
3 dywizje kawalerii (znów Francja) …- 0 (Niemcy)….
Z kolei siły piechoty kształtowały się w stosunku:
51 dywizji francuskich na 21 dywizji niemieckich

(str. 552 tabela „Łącznie na całym froncie„).

Takie były dysproporcje wynikające z wycofania wszelkich rezerw na front wschodni przeciw Polsce (między innymi wszelkiej niemieckiej broni pancernej).
Jak by wyglądała walka na takim froncie? Z takimi siłami przeciw siłom niemieckim pozbawionym CAŁKOWICIE broni pancernej i oddziałów zmotoryzowanych, nawet kawalerii?

Hitler, kiedy dowiedział się o wypowiedzeniu wojny przez Anglię i Francję zbladł, zdając sobie sprawę, że jeżeli te kraje zaatakują od zachodu Niemcy, będzie po jego marzeniach dotyczących 1000-letniej Rzeszy.

Niestety, tak się nie stało i przez błędne (a w efekcie można chyba ocenić je w dalszej perspektywie jako nawet zbrodnicze zaniechanie), decyzje rządów „sojuszniczych” z 12 września 1939 roku – nad Europą i światem zapanowała ponad 5 letnia zawierucha wojenna, która przyniosła potworne zbrodnie, nieznaną tak naprawdę do końca ilość ofiar i zupełnie nowy ład po wojnie – dający promocję siłom zła – sowieckim zbrodniarzom.
Należy też dodać, że tylko dzięki temu konfliktowi obecna pozycja USA jest taka, jaką jest.
Potężne zyski jakie to państwo (prywatne koncerny) zarobiło na II WŚ, a także pozycja którą zagwarantował udział w niej USA, zaowocowały hegemonią tego państwa po wojnie na osi USA-ZSRR.
Doskonale zostało to wykorzystane przez przedsiębiorców i polityków.

Wszystko to stało się tylko i wyłącznie z jednego powodu:
we wrześniu 1939 roku Francuzi nie chcieli walczyć i umierać za Gdańsk. Za to w maju i czerwcu 1940 roku dane im było umierać i w końcu niechlubnie skapitulować 22 czerwca za Francję.
I później kolaborować z Niemcami …

„…W pozycji dotyczącej francuskiej dywizji SS ?Charlemagne? znajdziemy sporo śladów uwielbienia dla głównego antysemity Europy ? A. Hitlera. Francuzi zresztą (zbaczając trochę z tematu) kolaborowali na potęgę z głównym antysemitą Europy nie tylko państwowo ale i militarnie. Np. utworzono Francuską Ochotniczą Brygadę Szturmową SS, czy inne organizacje ochotnicze i zaciągi do dywizji SS (np. ?Totenkopf? i ?Wiking?), w skład których wchodzili ochotnicy francuscy.
Jakoś tak obecnie mało się we Francji na ten temat mówi. Raczej się wybiela ?dzielnych? Francuzów, a o niewygodnych faktach się milczy….”

Z materiału „Korzenie żydowskie w Polsce o SS <<Charlemagne>>. Dodam tylko ze na terenie Polski walczyły jednostki francuskiej dywizji SS, min. na Pomorzu… Oczywiście przeciwko nam, naszej Drugiej Armii WP.

Allo Allo czyli ruch „oporu” we Francji?

Polacy nigdy nie splamili się taką kolaboracją (odpowiedź Głównego Urzędu SS w 1943 roku, na propozycję utworzenia sił polskich):

„Główny Urząd SS odrzucił możliwość utworzenia jakichkolwiek jednostek polskich w składzie Wehrmachtu czy Waffen SS, podając jako przyczyny:

-masowe dezercje Polaków z armii niemieckiej i austriackiej w latach 1917?1918,
-aktualną postawę rekrutów-volksdeutschów na froncie,
-względy rasowo-biologiczne,
-względy propagandowe, czyli konieczność traktowania Polaków na równi z Niemcami,
-obiekcje SD,
-fakt, że sami Polacy nie są chętni do ofiar na rzecz III Rzeszy…

Źródło cytowanego fragmentu: Polacy po stronie Niemców

Nie zmienia to faktu zdrady nas przez „sojuszników”. I wielu innych niegodnych czynów przez nich dokonanych na przestrzeni trwania wojny, które to zachowania i czyny doskonale mogłyby tłumaczyć ewentualną współpracę na szeroką skalę z niemieckim okupantem. Tak się jednak nigdy nie stało. Pozostaliśmy wierni honorowi…

Zdjęcia z Wojny Obronnej 1939 w sieci

Co jest potrzebne by polska armia osiągnęła chociażby częściowo poziomy wyszkolenia i zaangażowania jak ta z przed wojny? Idea- powrót do wartości patriotycznych, zmiana na poziomie edukacji: historia najważniejsza jako przedmiot (tak jest na Ukrainie), szkolenia Przysposobienia Obronnego – strzeleckie, medyczne i ogólno-wojskowe.

W myśl tego o czym mówi Pan Romuald Szeremietiew na każdym kroku: chcesz pokoju, szykuj się do wojny. Taki jest świat, nie zmienimy tego. Rzeczpospolita była dlatego potęgą ponieważ nie chciała nigdy wojny, zawsze prowadziła działania zbrojne w obronie. Stąd wynikała gotowość pospolitego ruszenia przez długie dziesiątki jak nie setki lat – szlachta, obywatele bronili swego. To najlepszy powód dot ego aby nauczyć się walczyć. W obronie. Zapomnieliśmy o tym…

Autor

Piotrek

Cóż, ten świat nie zawsze działa według norm, które zakładasz,że istnieją...? Co jest dobre co złe? Czy lepiej milczeć na ten temat, czy mówić? Zdecydujcie sami, ja już podjąłem decyzję.