Po
Co jeszcze nam drogowcy zmajstrują wraz z włodarzami miejskimi, aby tylko pognębić i tak kulawy ruch miejski?
(jedno z kuriozów poprzedniej władzy miasta – ślepy wiadukt na ul Grunwaldzkiej…)
Do tego NIK dobrał się do robót przy Kaponierze i tak jak większość mieszkańców miasta podejrzewała wychodzi seria błędów, źle przygotowanej inwestycji i zapewne nadużyć…
Kwota przekroczona już powala: Planowana – 150 milionów złotych polskich, WYDANA: 359 milionów…
Co mówi NIK?
„– Ta inwestycja była po prostu źle przygotowana – mówi Andrzej Aleksandrowicz, dyrektor poznańskiej delegatury NIK. – Ujawniliśmy chaos organizacyjny, brak kompletnej dokumentacji projektowej, nieskuteczny nadzór oraz niewłaściwe przygotowanie jednostek miejskich….
Kto planował tak, że prace nie mogły być ukończone w terminie? Kto nadzorował wykonanie planów? Kto szacował kwoty? Kto POMYŚLAŁ?
Wydaje się, że na te pytania nie znajdziemy już odpowiedzi.
W kraju gdzie rządzi samowolka, gdzie nie ma szans na uczciwe procesy sądowe (patrz działania chociażby Fundacji Lex Nostra [chociażby ostatnio: „Dyrektor Fundacji LEX NOSTRA Maciej Lisowski w programie „Blisko ludzi” na antenie TVN24 o bulwersującej sprawie gwałtu dokonanego przez recydywistę mającego przerwę w odbywaniu kary więzienia.„], które opisuję we wpisach na blogu co jakiś czas – a to zaledwie wierzchołek góry lodowej…), gdzie za nadużycia sporadycznie odpowiadają urzędnicy państwowi, a władze, posłowie nie ponoszą odpowiedzialności karnej za decyzje polityczne – które wpływają na nasze życie…(umowa gazowa chociażby). W tym kraju możliwe jest wszystko, a całość która niby coś kontroluje jest mirażem, fikcją, listkiem figowym, fatamorganą…
Zadacie sobie pytanie – po co to pisać (skoro i tak wszyscy to wiedzą; co potwierdza się mi co dzień w rozmowach z przyjaciółmi, klientami, kolegami, czy chociażby przypadkowymi przechodniami, których potrafię zaczepić pytając o ich przemyślenia…). Co więcej wszyscy wydają się być bezsilni na ten stan…
Odpowiem prosto: Wszyscy tak myślicie, myślimy. I ci co głosują na PO, i ci co na PIS i ci co na Kukiz15 i inni też.
Cały problem jest w tym, że dajecie się manipulować, wpuszczać w jakieś gierki między jednymi a drugimi, a kontekst wam umyka. Sprawy które mają być ukryte, takimi pozostają.
Sprawy które mają być zaciemnione, niejasne też takimi pozostają.
A reszta idzie na szalę – zabiegania.
Tak, i tym samym tracimy możliwość decyzyjności.
Moment w którym mogliśmy wybrać – JOW-y (wcale nie wymysł Kukiza), gdzie mielibyśmy jako wyborcy odrobinę chociaż więcej możliwości kontroli nad wybieranym naszym przedstawicielem został wyśmiany w wyniku politycznej akcji przeciw Kukiz15.
Merytorycznie dyskutowano rzadko w kontekście wprowadzenia JOW.
Dobry materiał wyjaśniający jak to działa jest na blogu: Wybory w Polsce ? Jak to działa?? – napisany przez 18-latka…
I teraz mamy kontynuację tego co było wcześniej; – nadal ci, co podejmują decyzje, czują się bezkarnie. Wymyślą, KOD, wyciągną Smoleńsk czy cokolwiek innego zantagonizują społeczeństwo i i tak jakieś „jelenie” ich wybiorą bo bardziej nienawidzą tych drugich.
A bajzel (po poznańsku) nadal istnieje.
Po co? Bo w bajzlu najłatwiej o zniknięcie takiej czy innej kwoty, a zwali się na kogoś innego, a nawet jak będzie jakiś proces to z uwagi na niewydolność prawa w tym kraju pociągnie się przez najbliższe 10 lat…
Wszystko to przekłada się na nasze życie codzienne, problemy z komunikacją miejską, rozkopanymi miastami, lub nie podejmowanymi remontami, niszczeniem mienia publicznego pod pretekstem koniecznej prywatyzacji…
Likwidacją armii i brakiem dostępu do obrony zwykłego obywatela przed zbirami.
Wytłumaczeniem jest: przecież można zadzwonić na policję.
I kiedy ona przyjedzie? Jak ciało zaatakowanej ofiary już wystygnie?
To oczywiście skrajność -ale chciałoby się wstrząsnąć tym i owym.
A przede wszystkim waszymi umysłami, zaangażowanymi głównie w przetrwanie…
Otwórzcie je na wiele spraw, rzeczywistość dookoła was. Może zdążycie się obronić…
Cytat pochodzi z materiału: NIK ujawnia nieprawidłowości przy przebudowie ronda Kaponiera w Poznaniu i zawiadamia prokuraturę