Stało się jasne – jesteśmy gorzej traktowani w UE.


Piszę od lat wiedząc co piszę – ponieważ też od lat używam niemieckiej chemii.
Wyszło na to, że nie tylko gorsza jest chemia sprzedawana w Polsce a przywożona z Niemiec ale i żywność globalnie prawie każda.

Nawet czekolada z Niemiec ma więcej orzechów i jest lepsza a chipsy mniej trujące…:

Czekolada z Niemiec ma więcej orzechów!
Pamiętam jak kilka lat temu (przed wejściem do Unii) z synem liczyliśmy orzechy w czekoladzie z Niemiec. Zawsze wychodziło tak o 10 więcej. Nie mówiąc już o jakości samej czekolady? i teraz się to potwierdza?
Fakt o tym napisał ostatnio:
?Jesteśmy w Unii Europejskiej od 7 lat, ale nadal traktuje się nas jak obywateli drugiej kategorii. Widać to świetnie na …


Polska; gorsza jakość ? gorszy sort. Chipsy.
Już nie raz pisałem o jakościowych różnicach w produktach ? jeżeli chodzi o Polskę vs Niemcy.
Od lat ciągną setki wozów po proszki do prania, płyny do płukania, słodycze (słynne czekolady orzechowe tzw. ?okienka? ? Nussbeiser), inne produkty.
Znów natrafiłem w necie na ślad powyższego. Tym razem chipsy?. „Ludzie to wiedzą. Moi klienci wolą niemieckie słodycze, bo mówią, że są i lepsze, i słodsze! ? mówi nam Konrad Stańczyk (23 l.) z Krakowa, sprzedający i polski, i niemiecki asortyment.
Kto choć raz zasmakował najpopularniejszej niemieckiej czekolady ?z okienkiem?, nie ma już ochoty na jej ?polską? wersję. Dlaczego?…”

Z maila z Francji:
„…szok, wlasnie Juncker przyznal sie, ze rzeczywiscie
jakosc zywnosci wysylanej do Polski jest nizsza niz tej sprzedawanej na zachodzie:

www.euractiv.fr/section/all/news/juncker-juge …

…musialy zajac sie sprawa rzady az 4 krajow ale w koncu zadzialalo, teraz wiadac, ze to nie byla teoria spiskowa:

juncker-nie-wyklucza-wprowadzenia-nowego-prawa-ue-o-jakosci
(pisownia maila oryginalna).

Poniżej mój wpis o chemii z przed lat:

„Umieściłem materiał o zakupach Polaków na znanym portalu blogerskim Salon 24. Pojawiło się kilka nad wyraz trafnych komentarzy do tego materiału. Poniżej cytuję kilka z nich:

?Coś w tym jest
a w zasadzie sama sprzeczność towar mamy gorszy ale za to droższy.

Ile oddziałów Henkel mamy w Polsce?

Chyba w znacznym stopniu sami sobie zawdzięczamy gorsze traktowanie.
Pozwalamy się źle traktować naszym władzom.
Sami z nadgorliwością proponujemy marne pensje dla pracowników w zagranicznych supermarketach ? bo nie kto inny jak Polak jest dyrektorem takiego marketu.. Godzimy się na odstępstwa w procesie produkcji nas rzecz gorszych składników np proszku do prania. Do marketów w Polsce wypycha się gówniany towar który nie zszedł na zachodzie. Gorsza jest kawa. I prawie nigdy nie stosuje się wyprzedaży i promocji na takich zasadach jak np w Anglii czy Niemczech.
Im biedniejszy kraj tym gorzej traktowany przez tych którzy na nas zarabiają.
Selena?

?Niestety jest to prawda. Markowo te same artykuły mają jedynie identyczne opakowania. U nas sprzedawany jest produkt gorszej jakości i na dodatek producenci pytani, dlaczego tak się dzieje odpowiadają, że co prawda produkt jest inny, ale odpowiada preferencjom(!) danego rynku. Tak jak chciałbym kupić chłam zamiast pełnowartościowego towaru i na moje życzenie proponuje mi się ten gorszy (oczywiście to ja chcę płacić jak za towar lepszy). Na swoich rynkach nie odważają się na takie numery, bo zjadłyby ich organizacje konsumenckie, a u nas musimy zadowolić się zakupami za zachodnią granicą.
CAT100?

?Potwierdzam!
Pranie w proszkach kupionych w Niemczech jest pachnące i miękkie.
Tej samej marki w Polsce, nie ma już tych walorów. to samo jest z farbą do włosów i innymi artykułami chemicznymi.
BETTI?

?Przyczyny są dwie: chemia domowa sprzedawana w Polsce (proszki do prania produkowane nb. na Słowacji) jest 1. gorszej jakości, 2. droższa, niż tej samej marki sprzedawana w Niemczech. Dlaczego? !@#$%^
FRD?

?Minęło już pewnie 12 lat kiedy kupiłam komplet niemieckich garnków, od osoby jeżdżącej tam po zakupy. Kiedy stwierdziłam, że przyda się ich więcej, dokupiłam na polskim targowisku cztery dalsze.
Niestety, bardzo się od siebie różnią, ale przede wszystkim śrubki przytwierdzające uchwyty ? ZARDZEWIAŁY, ale tylko tych zakupionych na polskim targowisku, oryginalne niemieckie błyszczą jak nowe.
Proszki produkowane w polskich fabrykach, oddanych zagranicznym firmom, nie spierają tłustych plam, nawet w gotowaniu /mam taki zwyczaj gotowania kuchennych ręczników/, więc zostałam także zmuszona do kupowania niemieckich chemii. Jak widać nie potrzeba wojen, aby w sposób bezkrwawy opanować co się chce. Tak do tego nawiązuję, bo przed chwilą wróciłam z rekonesansu po Szczecinie. Jechałam przez okolice dotykając portu, przejeżdżałam koło stoczni ? wszędzie cisza i tylko łzy same napływają do oczu. Zobaczyłam tylko w tuskowy sposób baner na Odrze oznajmiający wszem i wobec, że na wyspie ? TU POWSTANIE PRZYSTAŃ JASCHTOWA. Dobrze chociaż, że tyle. Czekolady z orzechami produkcji d.E.Wedel nie kupuję,bo z powodu dużej zawartości cukru nie daję rady zjeść całej. Taki ze mnie żarłok, albo cała albo nic- nawet nie można się pocieszyć.. Dobrze, że Pan takie tematy porusza, pozdrawiam
MARIKO2?….”

Również i wyznanie szefa TESCO: Do Polski wysyłamy produkty gorszej jakości

Linki: Komentarze do polskich zakupów za niemiecką granicą?

Szaleństwo polskich zakupów w Niemczech trwa?

Autor

Piotrek

Cóż, ten świat nie zawsze działa według norm, które zakładasz,że istnieją...? Co jest dobre co złe? Czy lepiej milczeć na ten temat, czy mówić? Zdecydujcie sami, ja już podjąłem decyzję.