Ta informacja była mi wielokrotnie potwierdzana przez moich znajomych i przyjaciół z Ukrainy. A także przez osoby, które mają kontakt z Ukraińcami tutaj w Polsce. Tak się dzieje. Co więcej zakarpacka część Ukrainy wprost wypowiedziała posłuszeństwo jeżeli chodzi o pozyskiwanie narybku żołnierskiego dla armii ukraińskiej. Powracają tam pomysły z roku 1991 o autonomii tego regionu.
Czwarty etap mobilizacji idzie bardzo źle. Wielu mężczyzn unika jak może zaciągnięcia się do wojska. Sam pisałem o ucieczkach za granicę – do Polski między innymi – poborowych.
Całkowicie ignoruje się informacje o poborze – pojawiają się odmowy w udziale w jakichkolwiek operacjach wojskowych.
Na przykład w Iwano-Frankowsku szef administracji wojskowej Oleg Gončaruk powiedział otwarcie dla ukraińskiej gazety internetowej (Galka.if.ua) , że nawet nie rozpoczął procedur mobilizacyjnych.
Inny przykład: „...skandalicznie dużej skali unikania służby wojskowej doradca Poroszenki podał historię ze wsi Koniuchy w rejonie kozowskim. Jak poinformowała szefowa tamtejszej rady, we wtorek wszyscy miejscowi młodzi mężczyźni wynajęli dwa autokary i wyjechali nimi do Rosji…”
A więc jak to jest? Kto chce a kto nie chce tam walczyć? Może oni sami nie wiedzą za co?
Czy Ukraińcy mają dość wojny?
Pojawiają się głosy, że wojna odciąga ludzi od spraw istotnych dla państwa, a oligarchowie mogą za plecami społeczeństwa bardziej się „zorganizować” -czytaj: więcej nakraść.
Do czego to doprowadzi?
Piotr Szelągowski
Źródło: Ukrajinci odmietajú bojovať v Donbase. Ignorujú mobilizáciu
Polecany link z którego pochodzi cytat: Afront! Ukraińcy uciekają przed wojskiem
Cytat z mojego prywatnego bloga:
Uważam, że Kijów już przegrał (tą wojnę przyp aut.). Bez względu na to, co się stanie – żeby na nowo wcielić utracone ziemie – będzie musiała być złożona potężna danina krwi niewinnych ofiar. Opór ze wschodu jest coraz bardziej widoczny. Ci którzy jeszcze mieli jakiekolwiek wątpliwości, i patrzeli bokiem na Rosję ze wschodnich rejonów Ukrainy, zmieniają zdanie, niszczeni czy ostrzeliwani przez ochotnicze bataliony z zachodu, nie mające oporów moralnych, takich jakie miała regularna armia.
Wszystko wskazuje na przybierającą eskalację konfliktu. Więcej ofiar, więcej bombardowań, pomyłek być może – omyłkowych zestrzeleń, czy i gorszych rzeczy. Może użycia broni atomowej w jakiejś akcji terrorystycznej….
Morze krwi słowiańskiej, dużo ofiar i straconych żyć już mamy, a walka idzie dalej, akie będźę rozwiązania?
Sytuacja bardzo skomplikowana, wszystko stało się z majdanu, z tego czasu już wartość życia na Ukrainie nic nie warta…
Co sie dziwić kto chce ginąc za hunte….
http://bezprzesady.com/aktualnosci/sily-zbrojne-ukrainy – (do-uzupełnienie lektury).