W najnowszym numerze (1/2013) specjalnym Wiedza i Życie Inne Oblicza Historii znajdziemy między innymi artykuł Adama Rafała Kaczyńskiego o zbrodniach UPA dokonanych na Rosjanach…
Dowiemy
W tej samej studni jako ofiary znaleźli się: żołnierz Armii Czerwonej, który odmówił przystąpienia do bandy UPA, a także szczątki matki i brata byłego szefa gospodarczego OUN.
Proces zbrodniarza, który zamordował te wszystkie osoby odbył się w 1984 roku. Został skazany.
Przy okazji powstawały filmy propagandowe, których celem było pokazanie zbrodni UPA i odpowiednie nastawienie społeczeństwa.
Jest to w pełni zrozumiałe. Była to swoista walka ideologiczna i przełamywanie strachu w ludziach, którzy mogli być ewentualnie świadkami. Tak samo obecnie postępują pogrobowcy i dziedzice „etosu” (zbrodniczej działalności) UPA opisując „dzielną” walkę z polską AK i sowiecką partyzantką. Ani słowa w tych pseudo produkcjach o zbrodniach dokonywanych przez siepaczy z UPA.
Niektóre procesy trwały lata, zdobywano dowody bardzo żmudnym działaniem i analizą archiwalnych teczek i niezakończonych spraw. Wielu zbrodniarzy nie zmieniło swoich poglądów od zakończenia wojny, mimo tego że byli szanowanymi obywatelami sowieckimi….
Jeden z nich Fiłonyk ps. „Wilk” jeszcze w więzieniu żałował, że: „…W przeszłości był za mało aktywny jako terrorysta„.
Wg. oficjalnych źródeł bandy UPA zamordowały około 30 tysięcy Ukraińców w latach walki z Sowietami, jako współpracujących z czerwoną władzą. Większość z tych ofiar była zwykłymi chłopami zupełnie nie związanymi z jakąkolwiek władzą.
Zrealizowano wiele filmów o zbrodniach UPA. Jeden z nich obejrzało ponad 100 tys osób tylko na samym Wołyniu.
Nosił tytuł: „Pamięć ludzka nie wybacza”.
Kilka zdjęć z materiału opublikowanego w IOH. Duża ilość dokumentalnych fotografii.
Ostatni pogrzeb ofiar UPA odbył się 24 sierpnia 1991 roku, w dniu powstania państwa ukraińskiego.