Wino – cmentarz Rossa, ślady polskości.

Polecam i zapraszam też na tereny północno-wschodnie za obecną polską granicą. Nasza historia była ostoją własnie dla magnatów litewskich – potęga Korony wiele razy broniła właśnie włości tychże magnatów sięgające aż na Wołyń. Wielu magnatów obecnie nazywanych polskimi było narodowości wschodniej, z rodu Giedyminowiczów czy Korybutowiczów i innych czysto rusińskich czy bojarskich rodowodów, którzy z uwagi na idącą kulturę wyższą z zachodu reprezentowaną przez polskich królów i potęgę sił zbrojnych Korony po prostu zmieniali front zmieniając też pochodzenie. Jak w Potopie sławetne słowa Kmicica: „Ba! jako rzekłem, moja fortuna przy fortunie w. ks. mościów wyrośnie.” Tak i oni uznawali, że ich fortuna wyrośnie a z czasem i przerośnie Królestwo Polskie. I tak niestety tez się stało. Co więcej jak narośle na żywym organizmie nie przejmujące się jego losem doprowadzili owi magnaci do upadku organizmu, który ich żywił. Jak historia pokazuje też i oni lata później, a jednak upadli. Z potężnych fortun po upadku struktury państwa, które ich ochraniało poniekąd, też i majątki magnatów szarpane przez różne wrogie Polsce siły (a siłą rzeczy byli z tym państwem kojarzeni mimo wielu zdrad) upadły. Krótkowzroczność i brak miłości Ojczyzny z której wyrośli przyczyniły się też do ich zagłady. Został tylko nazwiska i jakieś ułamki cudem ocalone.
Poniżej jednak chciałem przybliżyć ślady na Litwie zawarte w dwóch małych książeczkach, które wpadły mi przypadkiem w ręce. Ślady polskości. Nie do zatarcia. Małe karłowate państwo litewskie toczy wojnę z polskimi śladami, tak odwdzięczając się za setki lat chwały i dobrobytu, które Litwa zawdzięczała Koronie. Dziwne te wahnięcia losu i historii – i jeszcze dziwniejsza krótkowzroczność ludzi, którzy tak błędnie oceniają setki lat historii nie umiejąc się przyznać że w ogóle istnieją jako państwo dzięki innemu, potężniejszemu i wtedy i teraz – i gdyby nie jego opieka i siła nie byłoby ich przodków wyciętych w pień przez Zakon Krzyżacki, Tatarów czy Moskali, a oni sami nigdy by się nie urodzili – gdyby nie strach przed Koroną – Królestwem Polskim, które w pewnym określonym wcale nie krótkim czasie było najpotężniejsze w Europie. Co więcej: żywiło ta Europę. Ci którzy wątpicie – sięgnijcie poszukajcie książek też i obcych autorów mówiących o tych czasach, gdy Wisłą płynęły do Gdańska barki z wschodniej części Korony ze zbożem dla całej Europy a magnaci budowali swoją potęgę za złoto płacone za zboże z Korony.

A teraz kilka fotek książeczek które polecam i Wilnie, Cmentarzu Rossy i nie tylko.

Autor

Piotrek

Cóż, ten świat nie zawsze działa według norm, które zakładasz,że istnieją...? Co jest dobre co złe? Czy lepiej milczeć na ten temat, czy mówić? Zdecydujcie sami, ja już podjąłem decyzję.