Zmarła Margaret Thatcher.

„Żelazna Dama” zmarła na udar mózgu. Konserwatywna i twarda. Nieustępliwa w tym co chciała zrealizować. Ukuto nawet termin niejako na jej cześć: thatcheryzm.

„Thatcheryzm ma dziś dwa znaczenia. Pierwotnie było to określenie polityki trzech gabinetów konserwatywnych, rządzących Wielką Brytanią w latach 1979-1990, a do pewnego stopnia także jej kontynuacji w wykonaniu premiera Johna Majora (1990-1997). Współcześnie jest to także nazwa myśli politycznej, wywodzącej się w prostej linii z podstawowych założeń rządów Żelaznej Damy. Podstawowymi zasadami thatcheryzmu są: liberalne i wolnorynkowe nastawienie w kwestiach gospodarczych, cięcia wydatków publicznych, obniżka podatków oraz konserwatyzm w sferze społecznej i obyczajowej. Ideologicznymi i koncepcyjnymi fundamentami thatcheryzmu były: klasyczny konserwatyzm, neoliberalizm i monetaryzm.

Misją gabinetu Margaret Thatcher było uzdrowienie brytyjskiej gospodarki, ale też i brytyjskiego ducha.

Między innymi nie ugięła się przed:
„Szantaż lewackich grup, kierowanych przez Arthura Scargilla, a finansowanych w części przez Związek Sowiecki, nie przyniósł powodzenia. Strajk górników trwał około roku, po czym strajkujący ustąpili nie uzyskując nic w zamian. Torysowski rząd zadecydował w efekcie o zamknięciu wszystkich kopalń oprócz piętnastu, które zostały sprywatyzowane w 1994 r.”
Faktem jest, że zamknięcie kopalń zostało starannie przygotowane.
„Podjęto działania wyprzedzające, mające na celu wskazanie opinii publicznej kosztów utrzymywania nierentownych gałęzi przemysłu oraz pozyskanie związków niepowiązanych bezpośrednio z radykalnymi organizacjami górników. Zgromadzono zapasy węgla na dwa lata, zwiększono jego import (w tym z objętej stanem wojennym PRL), zdywersyfikowano też źródła energii na potrzeby przemysłu.”

Cytaty pochodzą z materiału na stronie: Centrum im. Adama Smitha

Trochę zdjęć „Żelaznej Damy” na stronie: Fakt.pl

Nie ukrywam, że ta kobieta robiła na mnie wrażenie… I jako polityk i jako kobieta zajmująca się polityką. Bezwzględnie nie miała sobie równych. Potwierdziła swoim wyjątkiem regułę. Proszę wybaczyć: Kobiety do polityki się nie nadają, nie potrafią…, między innymi zachować zimnej krwi, a także generalnie są nijakie. Szczególnie, kiedy patrzy się na Panie zajmujące się tym „zawodem” u nas.

Autor

Piotrek

Cóż, ten świat nie zawsze działa według norm, które zakładasz,że istnieją...? Co jest dobre co złe? Czy lepiej milczeć na ten temat, czy mówić? Zdecydujcie sami, ja już podjąłem decyzję.