Zdjęcia poniżej przedstawiają drogę z widokiem na niebo. Dal i niebo. Konwencja drogi. Podróż w zaświaty, w marzenia. Coś nieosiągalnego, odległego, może też i niezdobytego… W otoczeniu wszech panującej Zimy.
Wszystkie zdjęcia były robione w ruchu – na ich pomysł natchnęła mnie nostalgia, w której nagle się znalazłem jadąc i obserwując migające rzędy drzew, jednocześnie czując się jak w tunelu, prowadzącym gdzieś aż po horyzont…nieodgadnionym i niemożliwym do sforsowania, nieosiągalnej mecie owej podróży, poczułem się jak zawieszony ponad czasem, monotonny rytm silnika usypiał, postanowiłem zatrzymać w kadrze chociażby widok za oknem, jeżeli nie ten w mojej głowie…
Piotrek