Wiele osób pyta jaki mój cel w przestrzeganiu.
Głównym celem jest pokazanie, że można żyć w prawdziwej przyjaźni. Dzięki ostrzeżeniu z przeszłości, przestrodze można uniknąć popełniania błędów. Urwać łeb hydrze jaka się rodzi – nienawiści i nacjonalizmowi, nazizmowi i zbrodni.
Jednak bez względu na wszystko trzeba umieć być etycznym i moralnym – trzeba rozpoznać dobro i zło.
Nie można akceptować zła w walce ze złem.
Szatan nie zwalczy diabła.
Żadnym rozwiązaniem jest wspieranie miłośników nazizmu na Ukrainie i liczenie że to doskonały sposób na walkę z sowieckimi przedstawicielami Putina.
Ktoś kto czyni takie zło – sparzy się.
W moich poszukiwaniach prawdy o zbrodni na terenach dawnych województw wschodnich II RP, zbrodni Ludobójstwa dokonanej przez OUN-UPA, wielokrotnie odkrywałem… „człowieczeństwo”. Zawsze podkreślam że gdyby nie sprawiedliwi Ukraińcy, bardzo wielu świadków nie dotrwałoby do momentu, kiedy to mogli opowiedzieć i o strasznych rzeczach jakie przeżyli i o wyciągniętej pomocnej dłoni brata Ukraińca.
Nie nacjonalisty ślepo zapatrzonego w chorą ideologię Doncowa i rozkazy Bandery i Szuchewycza wykolejonych zbrodniarzy, których każdy naród powinien się wstydzić, a nie gloryfikować i czynić bohaterami.
Na dowód dwa komentarze z maila, które bardzo mnie poruszyły:
Odnośnie Ukraińców:
„Witam Panie Piotrze,
Z zaznaczeniem ze to wylacznie moja osobista opinia ma Pan wolna reke.Dodam tylko jeszcze ze na zeslaniu w Sowietach,do czasu najazdu Niemiec na ten kraj, otrzymywalismy pomoc od Ukrainskiego sasiada, przyjaciela Ojca przez dlugie lata. Ta pomoc i pomoc Rodziny mojej stryjenki w duzym stopniu przyczynila sie do naszego przetrwania. Tez wspomne ze, po tak zwanej -amnestii- gdy pociag ktorym podrozowalismy przez Kazakstan zatrzymal sie przy paru stepowych chalupach, Ukrainka z pod Kijowa oddala swoj swiezo ugotowany obiad Ojcu mowiac -przeciez my sasiedzi-. Niewdziecznoscia byloby z mojej strony nie wspomniec Anny Mytrenko w Kirgistanie (gdzie wyladowalismy po dlugiej podrozy) ktora z corka, (tez Anna) po poborze Ojca do wojska i bezskutecznym oczekiwaniem na pomoc, pomogly naszej Rodzinie przejsc piechota prawie czterdziesci kilometrow przez gory do najblizszej jednostki Polskiego Wojska w Blagowieszczance.
Co to ma wspolnego z Rzezia Wolynska? To ze nie mozna zamykac oczy na sprawiedliwosc a ludzie wyzyskajacy lub omijajacy milczeniem tragedie nie powinni byc u wladzy.
Pozdrawiam,
Zbigniew.
P.S.Jestem najmlodszy z Rodziny.”
Odnośnie Rosjan:
„Witam Panie Piotrze,
Nie czuje sie moralnie upowazniony pouczac Polakow co do stosunku kolejnych Rzadow Polski ws. zbrodni dokonanych przez nacjonalistow Ukrainskich na Kresach Wschodnich.Paradoksem wywozka do Sowietow uchronila moja rodzine od losu sasiadow.(mieszkalismy o kilkanascie kilometrow od przedwojennej granicy).
To co przedstawiaja ludzie rodzaju Grajewskiego to bezmyslna polityka cynikow ktorzy nie maja pojecia o sprawiedliwosci dla wlasnych obywateli ani jak przez nich jest psuty obraz Polski.Osobiscie dawno przestalem wierzyc ze w Polsce,rzekomo niepodleglej od ?89r,powstanie Rzad z rozsadkiem i spojrzeniem w przyszlosc po uregulowaniu przeszlosci.
Wygnanie w Sowietach pamietam doskonale.Naturalnie to jest tylko bardzo mala czesc calosci.Okoliczni Rosjanie,ktorzy sami byli biedni jak mysz koscielna,byli nam zyczliwi z nielicznymi wyjatkami.Sam zawdzieczam zycie starszej Rosjance ktora, ryzykujac wiezienie, wyleczyla mnie z groznej choroby. Wspomne tez czlowieka, ktory dzielac sie pieczonym ziemniakiem z moim Ojcem,bezwarunkowo, pozyczyl mu pieniadze na kupno butow zimowych dla mojej siostry. Moglbym przytoczyc wiecej takich wypadkow ale to juz bardzo dawna historia.
Rosja Putina daleko odeszla od komunistycznej przeszlosci. Politycznie i ekonomicznie.Zadna nagonka ze strony ?grajewskich? tego nie zmieni i mam nadzieje ze obrazanie ?srodowisk kresowych? odniesie skutek w przyszlych wyborach.
Z powazaniem,
Zbigniew.”
(pisownia oryginalna)
Nic więcej nie trzeba dodawać. Historię mogą pisać prości ludzie, wśród których nie ma nienawiści.
Byleby tylko nie pozwolić dać się wtrącać tym u góry…
Coś dla uspokojenia duszy:
To samo odnosi się do Rosjan, rosyjskich ludzi, narodu.
Polska, Rosja, Ukraina…
Węgry, Rumunia.
Słowacja.
To są narody ziemi. Mające takie same prawa.
To jesteśmy my … ludzie. Jedyni w swoim rodzaju. Jedyni. Nie zabijajmy się.