Jeszcze raz o strajku nauczycieli…

Klasa inteligencka – ma uczyć nasze dzieci, dawać przykład…

Pierwszy przykład:

Pewna szkoła, brak lekcji angielskiego od dłuższego czasu nawet zastępstw nie ma, trafia się w końcu nauczycielka, pech chce że kilka tygodni później strajk. Ona go nie podejmuje. Zhejtowana odchodzi. Po strajku…- znów brak lekcji angielskiego…

Drugi przykład:

Nauczyciel w pewnej szkole wychowawca klas maturalnych. Podejmuje strajk. Ale na trzy dni. Po trzech dniach wraca do pracy. Tłumaczy, że nie może tak zostawić maturzystów, swoich wychowanków Zhejtowany.
Trafia do szpitala z podejrzeniem zawału serca.

Cóż rzec. Klasa inteligencka. Nauczyciele.

(zasłyszane).

mail: BezPrzesady