Następuje już znaczne poluzowanie rygorów podczas pandemii, ale wiele obiektów jeszcze jest zamkniętych. Rozumiem pływalnie – nie rozumiem: sauny (ponoć ciepło pomaga w walce z wirusem). A strzelnice? Czy huk przeszkadza w walce z wirusem? Palony proch? Przecież teraz kiedy trzeba przebywać i tak w maskach, rękawicach itp to chyba nie problem odblokować takie obiekty? Można umieścić jakiś środek odkażający – obowiązek odkażania rąk przed i po strzelaniu dla każdego, lub też obowiązek posługiwania się jednorazowymi rękawiczkami przy strzelaniach – to powinno załatwić sprawę. Nie mówię tutaj o komercyjnym strzelaniu – chodzi o treningi strzeleckie, klubowe. Ludzi z ulicy na razie bym nie wpuszczał. Jednak kluby (członkowie) powinny móc strzelać – to sport, gdzie brak treningu odbija się znacząco na wynikach.