Rozmawiam z wieloma osobami na temat posiadania broni palnej.
Wszyscy są zgodni, że gdyby Polacy posiadali powszechnie broń – z zachowaniem bezpieczeństwa i rozsądku (niekaralność, zdrowie psychiczne) i byłoby takich obywateli powiedzmy około 90% to sam fakt upublicznienia takiej informacji w przestrzeni informacyjnej Europy i Świata byłby swoistym „odstraszaczem”.
Może niekoniecznie tak niefrasobliwie i nieprofesjonalnie jak na fotografii poniżej…
:-)
(fotka żartobliwa: replika MP40 ASG w rękach kobity, Boryszyn, foto: Piotr Szelągowski)
Kiedy ktoś pokazuje, że jest zdeterminowany, lub też objawia agresję, siłę w normalnym życiu, na ulicy – przechodnie omijają go z daleka.
Jest potencjalnym zagrożeniem dla nich, a więc nie chcą mieć z nim kontaktu bezpośredniego.
Jak działałaby informacja o posiadaniu przez ponad 90% dorosłych Polaków broni palnej na jednostki czy grupy chcące destabilizować życie w naszym kraju?
Chociażby na islamistów, czy zwykłych przestępców chcących np prowadzić swój przestępczy proceder w naszym kraju…?
Statystyki w USA wskazują, że samo wyciągnięcie broni działa odstraszająco na potencjalnego przestępcę – w konfrontacji z ryzykiem utraty życia, wycofuje się, odstępuje od dokonania przestępstwa.
Zaledwie w 1% przypadków zdeterminowanemu przestępcy udaje się odebrać broń ofierze.
Aspekt propagandowy wydaje się oczywisty, można to porównać z sytuacją w Szwajcarii, czy krajach gdzie jest powszechny dostęp do posiadania broni palnej.
W Polsce komendy policji nie prowadzą statystyk wykazujących ilu przestępców zostało postrzelonych w samoobronie – jest uogólnienie – statystyki mówią ogółem o osobach, które zostały postrzelone, bez podziału na atakującego czy atakowanego.
Tak samo nie prowadzi się statystyk, które by mówiły o użyciu broni legalnej, czy też nielegalnej do przestępstw. Jedynie jest mowa o ogólnym użyciu broni palnej do przestępstw.
Czy nie jest to swoistego rodzaju manipulacja?
Tego typu statystyki mogłyby wykazać wiele prawidłowości zbliżonych do tych, które występują w innych krajach.
Użycie broni legalnej przez zarejestrowanego jej posiadacza do przestępstwa jest znikome w USA (100% nasycenia bronią społeczeństwa -tzn.: na jednego obywatela USA przypada przynajmniej jeden egz. broni palnej): To około 1% do 3% ogółu tych, którzy posiadają pozwolenie na posiadanie broni.
A więc: reszta przestępstw z użyciem broni palnej (97-99%) jest popełniana z użyciem broni nielegalnej.
A więc: takiej, której posiadania i tak państwo nie jest w stanie, KONTROLOWAĆ – poprzez legalne działania – wydawania pozwoleń itp…
Warto to sobie uświadomić.
Może warto upowszechniać legalne posiadanie broni w sposób możliwie najbezpieczniejszy; z zachowaniem chociażby przedwojennych procedur?