Pomysł skrajnych „miłośników” mimikry.


To tylko pokazuje co dzieje się w umysłach ludzi którzy bardziej nienawidzą samych siebie niż bliźniego.
Dlatego też to co chcą dla bliźniego nie jest niczym dobrym.
Skąd to się wzięło?
Pomyślcie.
Jak bardzo muszą być pokrzywdzeni żyjąc bez miłości?
Chcąc odebrać innym to w co wierzą?
Ojczyznę?
„…To właśnie młodzieżowa partia Luf złożyła wniosek, w którym orzekła, że ?nadszedł czas na federację i należy zająć stanowisko w sprawie Unii Europejskiej, aby ostatecznie przekształcić się w federację europejską?…[…] Na przykład może zmusić takie kraje jak Węgry do przyjmowania imigrantów z krajów trzeciego świata. ?Usunięcie jakiejś władzy z poszczególnych rządów nie jest kwestią zmniejszenia wpływu ludzi, wręcz przeciwnie, chodzi o uczynienie UE bardziej demokratyczną”

„Islam najedzie na Europę.” prorokował Jan Paweł II już w 1993 roku.

„Widzę Kościół trzeciego tysiąclecia dotknięty śmiertelną raną: jej imię to islamizm. Najadą na Europę. Widziałem hordy przybywające z Zachodu i Wschodu: od Maroka aż do Libii, do Egiptu i dalej aż po rejony wschodnie.”

to dotychczas nigdzie jeszcze nieopublikowana, wstrząsająca wizja św. Jana Pawła II. tłumaczenie ponizej jest pierwszym dokonany w całosci z włoskiego (przez pana Michała Swata z Poznania). inne polskie portale upublikowały zwykłe tłumaczenie z tłumaczenia angielskiego, a nie oryginał, (przypis redakcji).

Świadkiem wyznania, które miało zrobić tak wielkie zamieszanie, jest  ks. Mauro Longhi  prezbiter z Prałatury Opus Dei, będący częstokroć w bliskim kontakcie z polskim papieżem podczas jego długiego pontyfikatu.

Czytaj dalej „Islam najedzie na Europę.” prorokował Jan Paweł II już w 1993 roku.

Bircza – czekista jej bronił?


Takie oskarżenia padają z ust nacjonalistów ukraińskich i… polskich „znawców z Warszawy”.
Chyba nie znają pojęcia „czekista”.
Szkoda wielka że nasz Prezydent i rząd gnie się przed takimi ludźmi ściągając tablice…

Od dr Zapałowskiego z maila: Czytaj dalej Bircza – czekista jej bronił?

Dobra robota Waszczykowskiego…

Pierwsze efekty dobrej roboty Pana Waszczykowskiego.
Sądzę, że można dawać za przykład te słowa poniżej w Onecie, że nie ma co liczyć na rzetelność i prawdę ze strony ukraińskich zwolenników ich nacjonalizmu OUN, UPA, bandyty Bandery i jemu podobnych. Wszelkie próby z naszej strony wskazania na zbrodniczy charakter tych organizacji i ludzi w nich działających będzie nosił „rosyjski ślad”.
Tylko taką odpowiedź mogą wygenerować ci zwolennicy, ponieważ tylko takie wytłumaczenie będzie mogło przekonać nieprzekonanych na Ukrainie.
A i tak wszystkich nie uda się im okłamać.
Niestety, z przykrością to stwierdzam: zaniedbania od 1992 roku doprowadziły do tego. Gdybyśmy od początku jako państwo umieli postawić właściwe warunki, zbrodnię umieścić na właściwym miejscu, w naszych wzajemnych kontaktach…
…Wtedy, nie byłoby możliwości działania przeciw nam – tak otwartego, jak to się dzieje teraz.
Zawsze powtarzałem, że stanę z Ukraińcami przeciw Sowietom, Czytaj dalej Dobra robota Waszczykowskiego…

O Blade Runnerze – Tomasz Żak.

Szukanie Boga jest aż nadto wyraźne w przekazie.
Czy założonym czy nie to już inna sprawa.
Pytanie o duszę jest jakże istotne.
Odpowiedź też. Może oznaczać że w rzeczywistości owo pytanie jest zbędne.
Pójście w stronę rozważań filozoficznych, tak jak to miało miejsce w pierwszym Blade Runnerze jest sensem stricte tego przekazu.
Słynny monolog Roy-Betty na dachu wieżowca tuż przed śmiercią i to co za nim stoi.
Czym jest człowieczeństwo?
Ilu spośród ludzi nie zasługuje na to określenie?
Ile spośród maszyn (w tej wizji SF świata po Zagładzie) ? spełnia warunki tego określenia?
Poszukiwanie sensu życia tak trafnie przełożone na poszukiwanie sensu życia dla maszyn.
Słowo ?cud? jakie ma znaczenie?
Czy Dobry Bóg obserwując wykorzystywanie przez nas ? wolnej woli; nie postanowił (zresztą, nie ingerując, ale w pełni szanując naszą wolną wolę do tworzenia innych bytów) zastąpić nas (de facto; naszymi własnymi rękoma), ?dziełem stworzenia? (w wymiarze mikro) dokonanym i opracowanym przez samych ludzi?

Polska powinna pomagać swoim obywatelom?


Parę tygodni temu natrafiłem na doniesienie o problemach właściciela ciężarówki, która została skradziona w Berlinie.
Zastanawia mnie jedno, czy te problemy nie wynikają z celowego działania organów władzy w Niemczech.
Czyżby to znak i wynik negatywnego nastawienia do Polski i Polaków? Zastanawia mnie jak może pomóc państwo polskie w indywidualnych działaniach swoich obywateli w takich sytuacjach.
I jak w innych krajach podchodzi się do takich zagadnień? Czy w USA tak samo traktuje się swoich obywateli wystawionych na pastwę służb i sądów innych krajów?
Warte zastanowienia…

Właściciel ciężarówki wykorzystanej do zamachu w Berlinie chce pozwać Niemcy […] – Jestem załamany podejściem Niemców. Nie tak to sobie wyobrażałem. Jechałem tam z nastawieniem, że jednak uda się coś załatwić. Niestety nie udało się. Nadal stoją przy swoim stanowisku, że nic mi się nie należy. Nie pojechałem tam po zapomogę. Nie pojechałem po jakąkolwiek pożyczkę. Tylko pojechałem po pieniądze, które według mnie mi się należą, bo taka jest prawda – mówi Żurawski.

Niemcy zaproponowali mu odszkodowanie w wysokości … 10 tysięcy euro. Tymczasem jego straty wynoszą dziesięć razy tyle.

– Stało się to u nich na terenie kraju. To oni nie dopilnowali całej sytuacji i to przez nich stało się, jak się stało. Ja nie zwrócę życia kuzynowi, ale dlaczego mam ponosić koszty związane z zamachem? – zapytuje Polak.

Złodzieje samochodów zatrzymani w Niemczech.


W wyniku wspólnej akcji policji ukraińskiej i niemieckiej zatrzymano co najmniej 12 obywateli Ukrainy podejrzanych o uprowadzenie i podrobienie dokumentów 30 pojazdów na terenie Republiki Federalnej Niemiec w celu odsprzedania ich za granicą.
Może już niedługo zacznie się mówić w Niemczech: szukasz swojego samochodu, znajdziesz go na Ukrainie?
Jak kiedyś mówiło się w naszym kontekście.
Może jednak zawsze było tak że część z tych kradzionych pojazdów jechała dalej na wschód?
Źródło: novostimira.biz

I jak to jest z tym internetowym alkoholem?


Alkohol dla ludzi jest. Ludzie powinni się kontrolować. Czy Państwo powinno pilnować ludzi, którzy nie umieją się kontrolować?
Dlaczego w internecie nie można sprzedawać alkoholu – w Polsce?
Dlaczego obowiązuje (w Polsce) stara ustawa o wychowaniu w trzeźwości z czasów komuny?
Może czas zmienić ten listek figowy, który nic nie daje?
Ci co chcą pić na umór i tak piją, a inni zastanawiają się nad nadużywaniem trunków „wyskokowych” (tak naprawdę) z uwagi na informacje o zdrowotnych konsekwencjach ich picia.
Wydaje się że to wystarczy. Ciągle powtarzać o szkodliwości alkoholu i likwidować jego reklamy.
Ale sam fakt sprzedaży nie powinien być zakazany.
W końcu ogranicza to możliwości rozwoju handlu. A więc zarabiania pieniędzy, wpływów z akcyzy i z podatku.
Tak to widzę…
Więcej w materiale z gazety prawnej: Zakaz internetowej sprzedaży alkoholu nie został bezpośrednio wyrażony w obowiązujących przepisach prawa. Nie oznacza to jednak, że handel alkoholem w sieci można prowadzić legalnie. Dowiedz się, jak urzędnicy interpretują przepisy ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi i jak przedsiębiorcy je omijają. […] Zgodnie z przepisami handlowanie artykułami alkoholowymi zawsze wymaga uzyskania przez przedsiębiorcę zezwolenia wydanego przez wójta, burmistrza bądź prezydenta. Nieraz regulacje te trudno jednak odnieść do rzeczywistości e-handlu.

Pomimo tego, urzędnikom na podstawie obowiązującej ustawy udaje się skutecznie egzekwować zakaz handlu napojami alkoholowymi w Internecie. Swoje decyzje podejmują w oparciu o orzeczenia sądów oraz stanowiska Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. Gdzie tkwi istota interpretowanego zakazu? Wyrażona została ona w sposób pośredni w ustawie o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Zgodnie bowiem z ustawą, sprzedaż detaliczna napojów alkoholowych zawierających powyżej 4,5 proc. alkoholu (z wyłączeniem piwa) przeznaczonych do spożycia poza miejscem sprzedaży, prowadzi się w punktach sprzedaży, którymi są:

? sklepy branżowe ze sprzedażą napojów alkoholowych;
? wydzielone stoiska – w samoobsługowych placówkach handlowych o powierzchni sprzedażowej powyżej 200 m2;
? pozostałe placówki samoobsługowe oraz inne placówki handlowe, w których sprzedawca prowadzi bezpośrednią sprzedaż napojów alkoholowych.
W Internecie zamówić może każdy

Kolejny argumentem urzędników przeciwko legalności sprzedaży alkoholu przez Internet …[…]

Cykl spotkań z dr Ostankiem. Ukraina i problemy lat 30-tych.



Spotkania miały na celu promocję nowej książki: Wydarzenia 1930 roku w Małopolsce Wschodniej a bezpieczeństwo II Rzeczypospolitej.

Więcej na stronie: Między 20-23 listopada nasze stowarzyszenie gościło dr Adama Ostanka. Oto trochę fotek ze spotkań i linki do materiałów prelegenta.

Program w STK Swarzędz: