Akcja „Ratuj Maluchy” w toku.

Informacja otrzymana na maila. Biorę udział w tej akcji, gdyż uważam że dzieci mają prawo do jak najdłuższego dzieciństwa, i jak najpóźniejszego udziału w wyścigu szczurów

„Rodzice!

Rozmach akcji zbierania podpisów pod projektem ustawy „Sześciolatki do przedszkola” przerósł nasze najśmielsze oczekiwania.
Przekroczyliśmy wymagany próg 100 tysięcy podpisów!!! Dziś licznik pokazuje ponad 140 tysięcy!
Listonosz nie jest już wstanie przynosić nam listów. Codziennie odbieramy setki przesyłek z poczty i od kurierów, o czym pisała Gazeta Wyborcza.

Co dalej?

1) Przyślijcie nam podpisy, które już zebraliście i koniecznie zbierajcie dalej.
Mamy szansę zebrać nawet 200 tysięcy i udowodnić rządzącym, jak wielka jest nasza determinacja. Politycy muszą uznać, że to my – Rodzice, mamy prawo do decydowania o edukacji naszych dzieci i że nie godzimy się na reformę robioną bez pieniędzy kosztem najmłodszych.

2) Jeśli jeszcze nie włączyliście się do akcji, teraz jest ostatni, kulminacyjny moment.
To proste, wystarczy wydrukować formularz z internetu i zebrać tyle podpisów ile Wam się uda. Każdy podpis zwiększa nasze szanse. Tutaj uzyskacie wszystkie informacje. Listy prosimy wysyłać tak by doszły do nas przed 4 lipca, na adres:
Komitet Inicjatywy Ustawodawczej, ul. Kazimierza Wielkiego 31 m. 41, 05-120 Legionowo.

Dziękujemy wszystkim, którzy w ostatnim czasie wsparli nasze działania finansowo. Działamy bez dotacji i tylko dzięki Waszej pomocy możemy opłacać bieżące rachunki, za telefon, benzynę itp., dlatego jesteśmy bardzo wdzięczni za każdą wpłaconą złotówkę.

Fundacja Rzecznik Praw Rodziców, ul. Steinhausa 2/52; 02-747 Warszawa

Działajmy dla dobra naszych dzieci. Razem nam się uda!
Pozdrawiamy serdecznie

Tomek i Karolina Elbanowscy, Krysia Bula
rzecznik rodziców

ratuj maluchy !

Aktualności o akcji na Facebooku…

Piotrek

Jeśli nie chcesz otrzymywać wiadomości o akcji wyślij odpowiedź o treści:

Autor

Piotrek

Cóż, ten świat nie zawsze działa według norm, które zakładasz,że istnieją...? Co jest dobre co złe? Czy lepiej milczeć na ten temat, czy mówić? Zdecydujcie sami, ja już podjąłem decyzję.