Antypolska czytanka w Niemczech

Tekst z Interii mówi o wyrwanym z kontekstu negatywnym w swojej wymowie opisie Polki. Cytowany prawnik niemiecki dodaje że gdyby taki fragment dotyczył Żydówki lub Turczynki skandal w Niemczech byłby potężny, z Polską nie ma takich problemów… Jak to rozumieć każdy się może domyślić jak silną pozycję zajmujemy…

„Antypolska czytanka pojawiła się w jednym z niemieckich podręczników dla nastolatków – pisze „Rzeczpospolita”. Uczniowie musieli napisać na jej podstawie krótkie wypracowanie.

W czytance, której bohaterką jest polska uczennica Anna Mitschek, uczniowie mogli przeczytać między innymi, że była ona „staromodnie ubrana”, „blada, chuda i pociągała nosem”, czy nawet „odrażająca”. „Rzeczpospolita” dodaje, że tekst pokazał swoim rodzicom 12-letni Piotr, Polak mieszkający w Niemczech. Jego rodzice zawiadomili jedno ze stowarzyszeń polonijnych i sprawa trafiła do adwokata, Marcusa Matuschczyka.

Ten zapowiada złożenie zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa podżegania do nienawiści rasowej. Według niego, gdyby zamiast polskiej dziewczynki opisano tak małą Żydówkę czy Turczynkę, w Niemczech wybuchłby ogromny skandal. „Rzeczpospolita” wyjaśnia, że czytanka jest fragmentem znanej książki Petera Haertlinga „Ben liebt Anna” czyli „Ben kocha Annę”. W powieści Anna jest imigrantką i początkowo nie znajduje w nowym środowisku przyjaciół. Po pewnym czasie zainteresował się nią Ben, który dostrzegł, podobnie jak inni uczniowie jej wrażliwość, i zakochał się w niej.

Zdaniem adwokata Marcusa Matuschczyka, posługiwanie się wyrwanym z kontekstu fragmentem utrwala negatywne stereotypy o Polakach i polskości.”

Link do źródła cytowanego materiału:
Odrażająca Polka

Autor

Piotrek

Cóż, ten świat nie zawsze działa według norm, które zakładasz,że istnieją...? Co jest dobre co złe? Czy lepiej milczeć na ten temat, czy mówić? Zdecydujcie sami, ja już podjąłem decyzję.