Arka zaprowadziłem pod pomnik policjantów wielkopolskich pomordowanych min. w Twerze.

Zaskoczyłem tym pomnikiem wydawcę i prywatnie kolegę Arka – Zbyszka (Wers).
Szkoda, że tak mało osób wie o tym cennym dla pamięci pomniku.
Kilka lat temu uczestniczyłem w jego montażu, a także brałem udział w odsłonięciu pomnika.
Podczas tej uroczystości, udzielił mi krótkiego wywiadu generał Smolarek. Usłyszałem taką historię: „Praca policji trwała cały czas, aż do chwili wejścia Sowietów. Jak zastali policjanta za biurkiem w komisariacie, to tak był mordowany.”
Wspomniał o licznych mordach dokonanych na policjantach jeszcze podczas trwania niemieckiej kampanii min. też o denuncjacji policjantów polskich w okolicy Równego we wrześniu 1939 dokonywanych przez kolaborujących z Rosjanami Ukraińców i Białorusinów, zamordowaniu przez powieszenie członków kierownictwa komendy wojewódzkiej policji za obronę gmachu policyjnego we Lwowie w 1939 roku, czy też rozstrzeliwanie policjantów w Grodnie na ulicach. W zgromadzonych materiałach jest mowa o policjantach ukrywających się do grudnia 1939 roku. W archiwach jak wspomniał gen. Smolarek jest zdjęcie przedstawiające policjanta, który zginął przebity sowieckim bagnetem, w miejscu pracy, na komisariacie. Wielu tak właśnie ginęło. Reżim sowiecki wiedział, że przede wszystkim musi uporać się ze służbami porządkowymi, aby doprowadzić do rozprężenia porządku…
Informację o odsłonięciu umieściłem na stronie: Pomnik Pomordowanych Policjantów został odsłonięty w Poznaniu
(Materiał przesłałem też do kresy.pl)
Następnie zajechaliśmy do kościoła garnizonowego, aby w chwili skupienia oddać cześć pomordowanym na Kresach Wschodnich:

Dobrą ideą edukacji historycznej są wycieczki szlakiem tablic i pomników chociażby w rodzinnym mieście. Z krótkim ich omówieniem. Arek poświęcił czas na zwiedzanie kościołów i miejsc pamięci jako normalny element odwiedziny do innego miasta. Ile osób tak czyni obecnie?
Uczmy naszą młodzież takich zachowań od jak najmłodszych lat…
W przeciwnym razie pamięć o bohaterskich obrońcach Ojczyzny, którzy przecież tylko wykonywali swój obowiązek (policjanci), czy o ofiarach reżimów i Ludobójstw zaginie…
Moja pierwsza spisana relacja, opowiedziana przez ojca mojego kolegi, Andrzeja Szczęsnego:
Policjant Jan Szczęsny rozczłonkowany przez nacjonalistów ukraińskich
Pamięć nie może zaginąć…