Ostatni żyjący polscy weterani witani oklaskami w Bredzie i pięknymi słowami Burmistrza:
„Myślę, że istotne jest nie tylko to, abyśmy pamiętali o tym, co uczynili dla nas żołnierze gen. Maczka, ale także, abyśmy uświadamiali kolejne pokolenia na temat roli, jaką odegrali nasi wyzwoliciele w historii Bredy”
W piątek słuchałem audycji w Radiu Poznań o akcji zapalenia znicza naszym ofiarom zamordowanym przez Niemców w 1939 roku podczas akcji „Tannenberg”. Było kilka osób które skandalicznie wypowiadały się jakże odmiennie od tych słów powyżej – słów Burmistrza Bredy. W ogóle nie zrozumiały intencji akcji – upamiętnienia. Padały słowa: nie wypominajmy Niemcom wojny, przecież oni są tacy fajni teraz.
Nie pojmuję: co ma obecne społeczeństwo niemieckie do tego, aby pamiętać o zbrodni jaką popełnili ich dziadowie? Mamy zapomnieć? Mamy wymazać? I niech na nowo się zacznie???
Holender ponad tysiąc kilometrów od Polski nie mógł lepiej ująć tego jak należy podchodzić do pamięci historycznej. Za to że polscy żołnierze uchronili Bredę od zniszczenia. Tymczasem tu w Polsce – mamy zapomnieć o zbrodni na cywilach w imię fajnej przyszłości…
Gdzie to zajdzie? Jak daleko? Tylko dlatego ze lepiej żyć „fun” i bez zmartwień? Łatwo lekko i przyjemnie?
Byłem w Bredzie dwukrotnie w latach 90-tych. Sam doświadczyłem na własnej skórze wdzięczności jej mieszkańców dla Polaków. Serdeczności. A przecież nawet nie jestem rodziną tych którzy wyzwalali. Tak się pamięta o historii: „…Polka, która od 13 lat mieszka w Bredzie, powiedziała dziennikarzom, że to jedno z „najbardziej niderlandzkich polskich miast”. Zaznaczyła, że mieszkańcy Bredy mają wiedzę na temat gen. Maczek i 1. Polskiej Dywizji Pancernej. Jak mówiła, pamięć o polskich wyzwolicielach jest cały czas podtrzymywana i kultywowana….”
Cytaty pochodzą z materiału: https://fakty.interia.pl/swiat/news-holandia-weterani-gen-stanislawa-maczka-przywitani-oklaskami,nId,3301039?parametr=najczesciej_czytane&iwa_source=najczesciej_czytane