Debata w centrum handlowym na skrzyżowaniu ul. Św. Marcin i Alei Marcinkowskiego nie odbyła się. Po wymianie zdań między kandydatami, każdy z nich po kolei (poza kandydatem PIS posłem Dziubą, który przybył odrobinę później z uwagi na posiedzenie sejmu) stwierdził, że odwołuje swój udział w debacie w TYM miejscu (centrum handlowe). Mimo zebrania się sporej grupy Poznaniaków, i nadziei na to, że zbierze się ich jeszcze więcej. W końcu spora część mieszkańców miasta spędza czas w centrach handlowych. Inną kwestię jest czy to dobrze czy źle… wychodzi jednak na to, że kandydaci niekoniecznie są dla mieszkańców. Tą grupę, która się zebrała w centrum handlowym „MM”, potraktowali raczej z góry. …
Motywacja
Poseł Dziuba jedynie stwierdził, że wie gdzie przychodził na to się zgodził – i jest do dyspozycji zgromadzonych, nawet po odwołaniu debaty.
I faktycznie rozmawiał później z kilkoma osobami.
Krótki filmik z fragmentem wypowiedzi dziennikarza, organizującego debatę i przywitaniem posła PIS.
Słyszałem ponadto w tłumie kilka wypowiedzi, np. jedną z nich była: „…piątek wieczór, nie chce się im…”.
Od kandydatów (Lewandowski) słychać też było zarzuty, że tego typu debaty w takich miejscach powinny być bojkotowane z uwagi na fakt budowania tak wielu centrów handlowych w Poznaniu – za sprawą rządów obecnego prezydenta.
Tylko dziwi fakt, że przecież kandydaci przyszli. Mimo krótkiego terminu 2 godzin informacji przed, każdy z nich zjawił się – zjawili się też i Poznaniacy, aby ich posłuchać. Osobiście jechałem z Grunwaldu, chociaż dowiedziałem się godzinę przed.
Prawdę mówiąc poczułem się potraktowany przez nich przedmiotowo – zlekceważony.
Odniosłem wrażenie, że podobnie poczuło się co najmniej kilka osób z tłumu.
Nadto debata wcześniejsza organizowana przez Tok Fm na jednej z hal MTP, nie zgromadziła zdecydowanie większej grupy ludzi. Co można zobaczyć na zdjęciach w materiale z debaty: O czym mówiono na debacie prezydenckiej w Poznaniu?
Ponadto cokolwiek by ni mówić o centrach handlowych – to akurat miejsce gwarantowało raczej przyrost osób zainteresowanych.
„Dezercja” kandydatów jest tutaj aż nadto rozpoznawalna. Nie dziwi mnie postawa kandydatów z poglądami lewicowymi, jednak kandydat KNP powinien podejść do sprawy bardziej „wolno-rynkowo”… Z kolei postawa kandydata PO była wśród zgromadzonych interpretowana jako zachowawcza. Zważywszy na wcześniejsze podnoszone zarzuty co do powiązań klubu radnych PO z grupą prezydencką…
Oczywiście brak prezydenta Grobelnego oznacza jedno – konsekwentną politykę unikania spotkań z grupą Poznaniaków nastawioną wyjątkowo negatywnie do jego działań jako prezydenta miasta.
Szkoda, że nie mieliśmy okazji usłyszeć wypowiedzi kandydatów na prezydenta podczas tej debaty,a także (a może przede wszystkim) pytań zgromadzonych mieszkańców Poznania- miejsce mogło wyzwolić sporo ciekawych? gorących? – emocji.
Niestety,…
Migawka zdjęć z miejsca nieudanej debaty:
Opublikowano również: interia360.pl – odwołana debata
https://www.youtube.com/watch?v=pBNDxQdZid0&feature=youtu.be
I no fakt – widac po tym gdzie nas maja – chca sie do wladzy tylko dochlapac – po co nam lewicujace ekipy? nie dosc ich mamy? kolega prawicowiec zawiod na calej linii z zalozenia mowi sie inaczej niz druga strona. takie moje zdanie jak to czytam.