Czy Lepper musiał umrzeć?

Ostatnio słyszałem dwa zastanawiające komentarze do śmierci lidera Samoobrony.

Po pierwsze: zginął w piątek wieczorem, i ogłoszono śledztwo rozpocznie się w poniedziałek rano.
Czy to oznacza, że przez ten czas nic w tym temacie nie będzie się działo? Nikt nie zabezpieczy śladów nie rozpocznie działań operacyjnych? To mnie zastanawia.
Po drugie:
To był zwykły człowiek, bloker, spoza układu który „zachłysnął się” polityką, władzą… wszedł za głęboko w to bagno. Ubrudził się za bardzo…
Tak, coś w tym jest; do tego za jego życia nie lubiliśmy jego bezczelności, arogancji, prostolinijności, opalonej twarzy…- dlaczego? Może dlatego ze wielu z nas posiada podobne cechy, chce dobrze wyglądać, nie jest zbyt finezyjna, często się denerwuje, jest opryskliwa.
Oczekujemy od małego ekraniku wyidealizowanych samych siebie, anie odbić w krzywym zwierciadle rzeczywistości, czy też wizji prawdy o samym sobie.
I nagle okazuje się że po śmierci lidera Samoobrony dostrzegamy jego ludzki rys, widzimy człowieka, człowieka uwikłanego, ale jednego z nas.
I zaczynamy współczuć. Co nam w tym przeszkadza? Może krzywe zwierciadło mediów? Może coś w nas samych? W końcu zapewne również ukłucie zazdrości, maskowane, zaciemniane jednak prawdziwe.
Tym bardziej że dotyczy kogoś zwykłego, kto swoim uporem, dążeniem do swojej wizji zapewnił sobie więcej niż nasze chęci próbują stworzyć coś dla nas. Na ich drodze jednak staje zbyt wiele przeszkód, na pewno jedną z nich jest lenistwo…
I nam się nie udaje.

Tyle na dziś króciutkich rozważań na temat śp. Leppera. Niech będzie refleksją dla każdego z nas, może i również tych na wyżynach…

Piotrek

Autor

Piotrek

Cóż, ten świat nie zawsze działa według norm, które zakładasz,że istnieją...? Co jest dobre co złe? Czy lepiej milczeć na ten temat, czy mówić? Zdecydujcie sami, ja już podjąłem decyzję.

2 komentarze do “Czy Lepper musiał umrzeć?”

  1. Jak zobaczyłem tego cwaniaka Tymochowicza,pseudo-speca od kreacji wizerunku,a raczej od szytej grubymi nićmi speca od MANIPULACJI,który chrzanił farmazony nt.Ś.P.Leppera/materiał w „Uwadze” wczoraj w TVN/,to myślałem,że szlag mnie trafi….
    Lepper i tak do końca był sobą,nawet po „szkoleniu” z zakresu wystąpień publicznych,zachowań w mediach….
    Co do śmierci,to trudno uwierzyć,aby b.wicepremier miał „problemy finansowe” i nieistotne,że interes zawiązanej spółki pośredniczącej w handlu z Białorusią spalił na panewce….Miał bardzo chorego syna,który właśnie wybudzał się ze śpiączki/wątroba do transplantacji/,więc miał dla kogo żyć.Dziwi mnie postawa Prokuratury z tezą o „problemach finansowych”.To wszystko śmierdzi….Facet był silny psychicznie i takie są fakty.A jako były wicepremier z koneksjami zawsze dałby sobie finansowo radę,tym bardziej,że miał przyjaciół,sympatyków.Samoobrona,to nie jest partia kanapowa z kilkoma kolesiami….
    Tyle komentarza…

  2. Oby wyjaśnienie okoliczności śmierci ś.p. A.Leppera nie trwały latami. Wiemy, że nie ma tzw. zbrodni doskonałej. Jest tylko kwestią czasu, jak długo posiadacze tej tajemnicy wytrzymają z zamkniętymi ustami. Jeszcze poczekajmy, jeszcze się nie spieszmy…. prawda zwycięży!.
    Wieczny odpoczynek racz Mu dać Panie!
    Składam wyrazy współczucia Rodzinie Zmarłego>
    Zbigniew z Żurawicy.

Możliwość komentowania została wyłączona.