Ciekawa końcówka artykułu: „Należy
I takie są zagrożenia europejskiej integracji…”
A więc na Ukrainie straszy się Polską, jako potentatem groźnych, paskudnych sił jewro-komuny…
Może stąd są te blokady na import polskiego mięsa…
A co z innymi produktami? Kiedy gościłem w Lwowie swego czasu, znajdowałem w domach proszki z Niemiec przywożone do Przemyśla przez przedsiębiorczych Polaków, a także ze smutkiem stwierdzano, że i po warzywa jeździ się do Polski…, oczywiście poza mięsem, które tu na Ukrainie, swojskie – bardzo drogie…i kiepskie jakościowo, a więc też przywożone z Polski…(teraz już nie).
Paranoja?
Bez mała…
Źródło:???????? ????? ??????????? ????? ?????? ? ??????? ????? ??????????: ???????????