Koto-głaskacz – tulenie kotów i głaskanie za kaskę…


To jest temat na „bez przesady”.
Nowy zawód: „koto-głaskacz”.

Do takich absurdów dochodzi na zachodzie. Nie mówię, żebym nie lubił kotów. Uwielbiam. Ale to tylko zwierzęta.
Którym należy się szacunek i brak przemocy.
To ich prawo. Niemniej głaskanie? Dbanie aż do …przesady o zdrowie psychiczne?
No…- bez przesady.
Tymczasem za 20-25 tys funtów rocznie można głaskać koty.

Ciekawe kto będzie „głaskał” ludzi, pomagał; potrzebującym, bezdomnym, bezrobotnym…
O takiej pracy wielu może tylko pomarzyć. Tulenie kociaków za pieniądze

just cats Veterinary clinic

Autor

Piotrek

Cóż, ten świat nie zawsze działa według norm, które zakładasz,że istnieją...? Co jest dobre co złe? Czy lepiej milczeć na ten temat, czy mówić? Zdecydujcie sami, ja już podjąłem decyzję.