List otwarty w Sprawie pomnika upamiętniającego ofiary zbrodni Ludobójstwa na narodzie polskim.

Kto uzna ze zgadza się z treścią niech doda swoją akceptację. Po zebraniu większej ilości podpisów prześlę link na adres ROPWiM.

Poznań 2013.04.23.

List otwarty

Do Andrzeja Kunerta

Sekretarza Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa

Przede wszystkim jednak jako Polaka i historyka któremu bliska jest prawdziwa historia naszej Ojczyzny.

W imieniu swoim i przyjaciół, a także wielu Kresowian, znajomych i nieznajomych, którzy walczą o Prawdę o Ludobójstwie na narodzie polskim dokonanym przez OUN-UPA apelujemy o właściwą lokalizację dla Pomnika poświęconego pomordowanym Rodakom w mieście stołecznym Warszawa.

Ponadto uważamy, że pomnik jaki powinien stanąć powinien być pomnikiem już odlanym, autorstwa profesora Mariana Koniecznego, twórcy innego ważnego pomnika w stolicy – warszawskiej Nike.

Wierzymy, że stanie Pan po naszej stronie i że informacje przepełnione żalem i smutkiem, które odbieram pocztą elektroniczną od Kresowian, nie okażą się prawdą (https://bezprzesady.com/aktualnosci/mail-od-kresowian-kunert-dopial-swego).

Zbrodnia, którą ma pomnik dokumentować nie ma sobie równych w dziejach II Wojny Światowej. Według najnowszych badań pochłonęła około 150 tysięcy naszych Rodaków według znanych źródeł czy relacji. Z wielu miejsc, które zostały zniszczone nie ma żadnych informacji. Szacunki mówią o wiele większej ilości ofiar. Nie tylko przecież polskiej narodowości. Wśród ofiar OUN-UPA jest wiele tysięcy samych Ukraińców, którzy nie zgadzali się na politykę zbrodni i krwi tworzoną przez nacjonalistów ukraińskich karmionych ideologią stworzoną przez Dmytro Doncowa w integralnym nacjonalizmie.

W tym spisie ofiar są też i inne narody: Rosjanie, Żydzi, Ormianie, Czesi, Holendrzy, Niemcy.

Zbrodnia OUN-UPA była niezwykle okrutna, pozbawiona cech jakiejkolwiek litości, poszanowania dla ofiar. Tortury, niezwykle wyszukane – poprzedzały śmierć, co było niejako wybawieniem z mąk.

Smutnym jest fakt, że do tej pory w III RP nie udało się właściwe upamiętnienie tej zbrodni Ludobójstwa spełniającej definicję prawnika polskiego pochodzenia Rafała Lemkina, uznaną przez ONZ jako genocide.

Wierzymy, że poprzez właściwą lokalizację pomnika profesora Koniecznego przyczynimy się do wzrostu świadomości społecznej Zbrodni Ludobójstwa dokonanej przez OUN-UPA.

Z poważaniem

Piotr Szelągowski


Swój podpis i akceptację przesłał jako pierwszy Pan Witold Listowski Prezes Stowarzyszenia Kresowian w Kędzierzynie Koźlu.
STOWARZYSZENIE KRESOWIAN w Kędzierzynie – Koźlu

Oto jego słowa: „Panie Piotrze w pełni popieram i podpisuję się pod Pańskim listem. Serdecznie pozdrawiam i dziękuję za napisanie tego listu. Witold Listowski

List został dodany przez księdza Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego na jego stronę jako jeden z dwóch. Pierwszy to list Wojtka Orłowskiego, którego znam osobiście i z którym udaje się mi od dłuższego czasu współpracować w sprawie pomocy Polakom na Wschodzie. Jego działania w tym zakresie są regularne i bardzo energiczne.
Listy otwarte do min. Andrzeja Kunerta 2013-04-25

Autor

Piotrek

Cóż, ten świat nie zawsze działa według norm, które zakładasz,że istnieją...? Co jest dobre co złe? Czy lepiej milczeć na ten temat, czy mówić? Zdecydujcie sami, ja już podjąłem decyzję.

6 komentarzy do “List otwarty w Sprawie pomnika upamiętniającego ofiary zbrodni Ludobójstwa na narodzie polskim.”

  1. Witam Pana Piotra.
    Dziekuje za zawiadomienie mnie i mojej rodziny, o liscie do SROPWiM, p.A. Kunerta, w Sprawie umieszczenia na honorowym miejscu w Warszawie, Pomnika pomordowanych Rodakow na Kresach. Jako jeden z setek tysiecy polskich rodzin, ktorym zbrodnicze oddzialy OUN, UPA, wymordowaly najblizszych, popieram Pana list i mam nadzieje, ze p.A. Kunert, przychyli sie do naszych prosb. Serdecznie Pana pozdrawiam L. Rej.

  2. Zgadzam się z Pana zdaniem,Panie Piotrze.Popieram z całego serca i życzę powodzenia w walce o prawdę historyczną.Trzeba godnego poszanowania Ofiar zbrodni OUN UPA w sercu stolicy RP – Warszawie,a nie stawiania pomnika na wygnaniu stolicy.Ci pomordowani od 70 lat są wygnańcami dla własnej Ojczyzny za którą ginęli w okropnych i nieludzkich mękach tylko dlatego,że urodzili się i byli Polakami.

  3. Świebodzińscy Kresowianie od wielu lat upamiętniają losy Kresowian, a od ubiegłego roku szczególnie, zabiegają o godne upamiętnienie 70 rocznicy Barbarzyńskich Zbrodni ludobójstwa na Wołyniu i na całych Kresach, które na naszym logo ŚZK OPP krwią Polaków spływają, a Pomnik Nekropolii Kresowych upamietniający kresowe ofiary totalitaryzmów i nacjonalistycznych organizacji paramilitarnych, ustawiliśmy (2005r.) w centralnym miejscu naszego cmentarza tak, by widzieli go poruszający się trasą Moskwa Berlin Obywatele Narodów Sąsiedzkich Polski ku wiecznemu upamiętnieniu. Tablica upamietniająca Kresy Południwo Wschodnie umieszczona jest w centralnej części wewnetrznego ołtarza. Myślę że nic więcej dodawać nie muszę…
    http://www.swiebodzinskizwiazekkresowian.pl/aktualnosci/51-apel-kresowian-lubuskich-do-sejmu-rp.html

    http://www.swiebodzin.tv/6,332-kresowianie_pamietaja.html

    Z poważaniem
    Prezes ŚZK OPP Wacław Kondrakiewicz

  4. W całej rozciągłości popieram. To wielki wstyd i ból, że nie pamiętamy o naszych Rodakach – ofiarach mordu, że nikt o nich nie pamięta. Pamięć ni może być tendencyjnie wybiórcza. Nie można pamiętać tylko o zbrodni w Jedwabnem, a nie pamiętać ani o polskich Bohaterach, ani o Męczennikach!

Możliwość komentowania została wyłączona.