Pomnik w Zielonej Górze – Pamięci Wołynia…?

Tak, pytanie zasadne, co wyjaśnię poniżej.

Cieszy jedno: że pomnik powstał. Ale czy bryła pomnika mogłaby być inna? Bardziej nawiązywać do tematu upamiętnienia?

Tak wygląda pomnik:

Zanim przeczytacie poniższe, puśćcie drodzy Czytelnicy, wodze wyobraźni i spróbujcie zinterpretować wygląd pomnika, co Wam może owa bryła przedstawiać według Waszych rozważań…

A tymczasem przedstawia:

Drzewo, rozpadające się, w planie krzyża (drastycznie podcięte formy kamienne – krzyż je porządkuje [?] …) – ma to symbolizować rozpad dawnego świata kresowego – jak sądzę…? Jego wygląd był opisywany podczas odsłonięcia, nawet rozumiem dlaczego: już po uroczystości zamieniłem kilka zdań z niektórymi zebranymi pod pomnikiem osobami; stwierdziły one, że gdyby nie było wyjaśnienia wyglądu to; niektóre z nich nie dostrzegłby krzyża, inne zaś nie dostrzegłyby wizji drzewa i w ogóle nie zrozumiałyby przesłania zawartego w bryle pomnika… Wprost usłyszałem z ust pewnej młodej osoby, po zapytaniu; co przedstawia bryła pomnika poświęconego Ludobójstwu na narodzie polskim dokonanym przez zbrodnicze ukraińskie organizacje nacjonalistyczne i nazistowskie? – Kamieniołom.

Cóż, wizje artystyczne często bardzo są oddalone od jakiejkolwiek rzeczywistości. Jaki jest cel takich wizji? Żeby nie powiedzieć; jak niektórzy Kresowianie gorzko dopowiedzieli: żeby nie umieć dostrzec przekazu? Aby zakamuflować? Czy też po prostu; nowatorska wizja, która pokazuje nowoczesną sztukę na usługach pamięci historycznej. Pytanie: czy zrozumiała dla odbiorcy? Bo przecież chyba chodzi o to aby taki pomnik swoją wymową wołał do przechodnia i informował go o czymś… A może się mylę?

Może jak ten:

Inna kwestia, to daty.

W tej dacie zawiera się apogeum akcji mordowania Polaków. Niemniej w niedalekiej Łężycy – dzielnicy Zielonej Góry jest kompleks poświęcony między innymi ofiarom zbrodniarzy ukraińskich (nacjonaliści OUN) już w 1939 roku (tablica upamiętniająca żołnierzy WP). Skrajnie oczywiście też w latach 1945-1947 ginęły tysiące ofiar na terenach obecnej Polski w województwach wschodnich – w Bieszczadach, gdzie działały bandyckie sotnie UPA. Czy te ofiary nie zaliczają się już jako ofiary Ludobójstwa?

Nawet członek SLD już 9 lat temu mówił wprost o Ludobójstwie bez ogródek:

Czy należy wykłócać się o ilości ofiar? Na Ukrainie znaleziono ofiary cywilne zamordowane przez Rosjan. Było ich kilkadziesiąt – nazwano to Ludobójstwem. Tymczasem ofiary z 1939 roku w ilości o wiele większej, czy lat 1939-1942 to już nie jest Ludobójstwo? Czy też ofiary z lat powojennych ginące na terenach wschodniej Polski?

I jeszcze jedno: w apelu pamięci dotyczącym zbrodni Ludobójstwa pada nazwa miejscowości: Bircza. Określa się w apelu zbrodnię w tej miejscowości z dnia 11 lipca 1943. Tymczasem zbrodnia w Birczy miała miejsce po wojnie. Napadów było kilka.

„…Przepraszam, ale kto Panu powiedział, że II Wojna Światowa wówczas się zakończyła?

Tak mnie uczono w szkole.

No tak… Może i się skończyła, ale nie dla Polaków, o czym świadczą lata 1946, 1947, 1948 i tak aż do 1963, kiedy poległ w walce ostatni członek podziemia niepodległościowego i antykomunistycznego, ostatni żołnierz wyklęty-niezłomny Józef Franczak ps. Laluś.

Do kiedy trwa wojna z ukraińskimi mordercami z band OUN i UPA?

Kres walce zbrojnej kładzie Akcja „Wisła”, czyli lato 1947 r. Nie można jednak lekceważyć tych, którzy mówią, że ta wojna trwa nadal, już nie w formie działań militarnych, tylko jako wojna hybrydowa.

Odnoszę wrażenie, że panuje powszechne przekonanie, że ludobójstwo Polaków dokonane przez ukraińskich morderców z OUN i UPA jest ograniczane tylko do terytorium Wołynia, a przecież Ukraińcy mordowali Polaków również poza Wołyniem. Przykładem jest chociażby Bircza, na którą 75-76 lat temu przeprowadzono aż trzy ataki.

Takie skróty myślowe czy uproszczenia są powszechne. …”

Całość cytowanego materiału na:

https://pch24.pl/bircza-niewygodne-zwyciestwo-polakow-nad-mordercami-z-oun-upa/

Dobrze że pamięć trwa. Jednak czy forma jej upamiętniania jest właściwa?

(Foto ilustrujące wpis: kibice zielonogórskiego klubu żużlowego Falubaz przyszli uczcić Pamięć Pomordowanych w Ludobójstwie na Kresach)

Fotorelacja z rocznicy poświęcenia pomnika poświęconego policjantom zamordowanym przez Sowietów w Twerze.


Byłem na tej uroczystości. Tym bardziej, że miałem przyjemność pomagać w budowie tego pomnika, przywoziłem płyty na których wygrawerowano nazwiska pomordowanych policjantów, także pomagałem w ich montażu. Oczywiście byłem też obecny na uroczystym poświęceniu i odsłonięciu pomnika.
Poniżej zdjęcia z rocznicy poświęcenia pomnika.

sw_jerzy_pomnik
Czytaj dalej Fotorelacja z rocznicy poświęcenia pomnika poświęconego policjantom zamordowanym przez Sowietów w Twerze.

List do Starosty Lubaczowskiego. Nie, dla Pomnika? Znów opór materii…

Witam,
w załączeniu mój list otwarty do Starosty Lubaczowskiego związany z jego wypowiedzią na łamach Życia Podkarpackiego z dnia 23.04.2014 r. dotyczącą dyskredytacji społecznej inicjatywy budowy pomnika ofiarom działań UPA z terenu Powiatu Lubaczowskiego.
Małgorzata Dachnowicz
Treść listu:

Wspólnota Samorządowa Doliny Sanu, Przemyśl. dn. 23.04.2014r
ul. Chrobrego 10, 37-700 Przemyśl,
www.dolinasanu.org.pl
tel. 600 502 086

Szanowny Pan
Józef Michalik
Starosta Lubaczowski

Z dużym zdumieniem przeczytałam Pańską wypowiedź, udzieloną dla ?Życia Podkarpackiego? z dnia 23.04.2014 r., a dotyczącą społecznej inicjatywy budowy pomnika ofiarom działań UPA z terenu Powiatu Lubaczowskiego. Czytaj dalej List do Starosty Lubaczowskiego. Nie, dla Pomnika? Znów opór materii…

List otwarty w Sprawie pomnika upamiętniającego ofiary zbrodni Ludobójstwa na narodzie polskim.

Kto uzna ze zgadza się z treścią niech doda swoją akceptację. Po zebraniu większej ilości podpisów prześlę link na adres ROPWiM. Czytaj dalej List otwarty w Sprawie pomnika upamiętniającego ofiary zbrodni Ludobójstwa na narodzie polskim.

Pomnik upamiętniający Ludobójstwo OUN-UPA na Polakach w Warszawie w końcu stanie – Tylko gdzie?

Najważniejszym jest, aby to był pomnik mówiący wprost o Ludobójstwie, bez żadnych wydumanych koncepcji artystycznych, by porażał szczerością i prawdą o okrutnej zbrodni nacjonalistów ukraińskich (banderowskich przede wszystkim) z uwzględnieniem sensownej lokalizacji w samym centrum. Bez odrzucania na miejsca odległe, jak to ma w planie (co wiadomo kręgom kresowym) Pan Andrzej Kunert.
Wiadomo, że pomnik jest wykonany. Chodzi o inicjatywę pułkownika Niewińskiego. Pomimo głosów (nielicznych) przeciw z uwagi na koszty, a przede wszystkim jednak osobiste poświęcenie obrońcy Rybczy, to właśnie ten pomnik powinien stanąć w Warszawie.
Wierzę, że wszystkie środowiska kresowe docenią ten fakt, wesprą tylko i wyłącznie tą inicjatywę i tak właśnie się stanie.
A więc stańmy w jednym szeregu i walczmy wspólnie o tą istotną część naszej pamięci narodowej.
Projektantem pomnika, który istnieje i czeka tylko już w tej chwili na lokalizację, jest profesor Marian Konieczny, twórca m.in. warszawskiej Nike.

Obrona Rybczy


Uchwała nr LIV/1529/2013
(pomnik upamiętniający: „Ofiar zbrodni OUN-UPA, dokonanych na ziemiach południowo-wschodnich Rzeczpospolitej w latach 1943-1947” (druk nr 1738).
Głosowanie radnych miasta Warszawy nad uchwałą:
Za: 49 Przeciw: 0 Wstrzymało się: 0

Głosujący:
Michał Bitner
Izabela Chmielewska
Adam Cieciura
Zbigniew Cierpisz
Michał Czaykowski
Rafał Dorosiński
Zbigniew Dubiel
Michał Dworczyk
Dariusz Figura
Aleksandra Gajewska
Andrzej Golimont
Michał Grodzki
Jolanta Gruszka
Marcin Hoffman
Agnieszka Jakowicka
Lech Jaworski
Marta Jezierska
Olga Johann
Jarosław Krajewski
Andrzej Kropiwnicki
Mieczysław Król
Paweł Lech
Krystian Legierski
Dorota Lutomirska
Maria Łukaszewicz
Jarosława Maćkowiak
Ewa Malinowska-Grupińska
Waldemar Marszałek
Ewa Masny
Piotr Mazurek
Andrzej Melak
Anna Nehrebecka-Byczewska
Paulina Piechna-Więckiewicz
Michał Serzycki
Aleksandra Sheybal-Rostek
Tomasz Sybilski
Jarosław Szostakowski
Maria Szreder
Piotr Szyszko
Zofia Trębicka
Sebastian Wierzbicki
Joanna Wiśniewska-Najgebauer
Iwona Wujastyk
Maciej Wyszyński
Małgorzata Zakrzewska
Dorota Zbińkowska
Tomasz Zdzikot
Alicja Żebrowska
Bogdan Żuber


„Gdy po odzyskaniu niepodległości na Ukrainie coraz silniejsi stawali się nacjonaliści i zaczęły rosnąć obeliski, krzyże itp. upamiętniające Ukraińską Powstańczą Armię, w Polsce dominowała zasada „nie drażnić Ukraińców”. Na szczęście znalazła się grupa ludzi, którzy przy związku żołnierzy AK wysunęli ideę uczciwego upamiętnienia rzezi na Kresach. Najpierw Forum Organizacji Kombatanckich, a potem Kresowy Ruch Patriotyczny powołały komitet budowy pomnika. – Ale wśród oficjeli nie można było znaleźć nikogo, kto chciałby stanąć na jego czele – mówi płk Jan Niewiński. – Mnie więc powierzono funkcję przewodniczącego. Już od kilkunastu lat to moja droga krzyżowa, bo polskie władze nie chcą dopuścić do odsłonięcia jakiegokolwiek pomnika. Pamiętam, że na jednej konferencji w Radzie Ochrony Pamięci i Męczeństwa Andrzej Przewoźnik powiedział nam krótko: „Ukraińcy nam nie pozwolą postawić pomnika w Warszawie”. Dosłownie przytaczam jego słowa. To powiedział człowiek będący w randze ministra! I wcale nie nieprzychylny środowisku Kresowian.”

Źródło cytatu i zdjęcia: www.nawolyniu.pl – pomnik