„Komunistyczna
Najstraszliwszych prześladowań doznają współcześnie chrześcijanie w północnej Korei, ostatnim bastionie stalinizmu na świecie.”
TO się dzieje. Żyjemy sobie spokojnie, mamy swoje problemy, kiedy co kupić, kłócimy się o pieniądze, o czas, o dzieci, zabawy, tymczasem w innych częściach świata ludzie giną. Umierają.
„Indie
Sytuacja chrześcijan na południu i północy tego kraju jest odmienna. W stanie Kerala na południowym zachodzie Indii jest ich 20% i są tam od bardzo dawna, bo już od czasów św. Tomasza Apostoła. Tu jedynym problemem jest bieda. Natomiast na północy fundamentaliści hinduscy nie życzą sobie chrześcijan, bo uświadamiają oni najniższe kasty społeczne, które hinduiści chcieliby zamienić w niewolników.”
Czy wystarczająco cenimy swoje życie? Czy znajdujemy w swoich umysłach miejsce na współczucie?
Czy potrafimy chociaż chwilę poświęcić osobom, które giną gdzieś daleko na drugim końcu świata?
Pomyśleć?
Może spróbować pomóc poprzez swoje zdanie chociażby?
Buddyzm walczący z chrześcijanami
„Sporym zaskoczeniem dla osób nieznających azjatyckich realiów jest walka buddyzmu z chrześcijaństwem. Utożsamiany z pokojem i braterstwem buddyzm zwalcza chrześcijan i muzułmanów m.in. w dawnej Birmie, czyli Myanmarze. W lipcu 2003 roku ponad stu mnichów buddyjskich napadło na kościół w Kok Pring, przerywając nabożeństwo.”
Jak to jest? To nauka, która ponoć przynosi równowagę duchową. Buddyzm. Na tym polega równowaga? Na braku tolerancji?
Indonezja
„Indonezja jest największym skupiskiem muzułmanów na świecie. Spośród 240 milionów mieszkańców blisko 220 milionów to wyznawcy islamu. Pierwsi misjonarze chrześcijańscy z Portugalii pojawili się tu w XVI wieku, w XVII stuleciu w ślad za kupcami holenderskimi przybyli misjonarze protestanccy.
Terror wobec chrześcijan rozpoczął się w 1998 roku od błahego sporu między chrześcijańskim kierowcą i muzułmańskim nastolatkiem. 150 tysięcy mieszkańców wysp Moluków (znanych też jako Wyspy Korzenne) i wyspy Sulawesi (czyli Celebes) straciło dach nad głową. Muzułmanie palili domy i kościoły, mordowali chrześcijan, porywali i gwałcili kobiety, zmuszali je siłą do przechodzenia na islam, dokonywali przymusowego obrzezania i to nie tylko mężczyzn, ale i kobiet…”
Barbarzyństwo, o którym nic nie wiemy. A powinniśmy. Nie tylko dlatego, że jesteśmy Europejczykami z kultury chrześcijańskiej. Głównie dlatego, że ponoć jesteśmy tolerancyjni, bronimy mniejszości, stajemy za nimi murem. Tylko czy stajemy za tymi, które faktycznie tego potrzebują?
Gdzie sprawa rozbija się o życie lub śmierć?
„Pakistan
Misjonarze chrześcijańscy byli w Pakistanie, zanim jeszcze dotarł tam islam. Potem obie religie rywalizowały nawet w okresie kolonialnym. Dziś konstytucja Pakistanu gwarantuje wolność wyznania, ale w praktyce chrześcijanie są obywatelami drugiej kategorii. Większość to potomkowie dalitów, czyli najniższej kasty, która pod rządami angielskimi właśnie w chrześcijaństwie szukała szansy na poprawę swej egzystencji. Z tego dziś rodzi się konflikt, bo muzułmanie uważają chrześcijan za doły społeczne wysługujące się zachodniemu imperializmowi.”
Naszym obowiązkiem jako ludzi jest stawać w obronie słabszych. Czy potrafimy uczynić to zawsze, czy tylko wtedy, gdy nie wymaga to od nas zbyt wiele wysiłku? Czy potrafimy chociaż słowem opowiedzieć się za prześladowanymi?
Potrafimy?
Źródło cytatów: Podniosą na was ręce i będą was prześladować
Dodano jako polecane.